2019-12-24

Paulina Sykut-Jeżyna: Święta nabrały innego wymiaru, gdy...

Prezenterka Telewizji POLSAT zdradza, dlaczego ten czas jest dla niej szczególny. Jak pojawienie się w jej życiu cudownej córeczki Róży zmieniło nastawienie do świąt Bożego Narodzenia? Jak spędza je gwiazda Polsatu? I wreszcie - dlaczego Paulina Sykut-Jeżyna zamienia się w tym okresie w Świętego Mikołaja? O wszystkim opowiedziała w rozmowie z POLSAT.PL.

- Z czym kojarzą się pani zimowe święta?
- Święta to dla mnie ciepło, rodzina, zapach choinki, spotkania. To bardzo wyjątkowy czas. Wtedy zwalniamy wszyscy, zapominamy o obowiązkach. W atmosferze świąt da się zapomnieć nawet o troskach. Najważniejsze, że można być razem z najbliższymi. To bardzo potrzebne i istotne.
- Lubi pani wręczać gwiazdkowe upominki?
- Bardzo lubię. Nawet bardziej, niż je dostawać! Zawsze z przyjemnością komponuję prezenty dla rodziny, ale też co roku robię prezenty dla tych, którzy nie mają bliskich. Właśnie dostałam list od ośmioletniej Paulinki. Prezent dla niej wybrałyśmy razem z moją córeczką. Już wiem, że moja imienniczka była zachwycona. To niezwykle miłe wiedzieć, że nasz gest sprawił komuś radość.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Paulina Sykut-Jeżyna (@paulinasykutjezyna)

- Czyli w tym magicznym czasie zamienia się pani trochę w Świętego Mikołaja.
- Tak. Wszystko dlatego, że sprawianie komuś radości jest po prostu wspaniałe. Ja też byłam taką małą Paulinką… Boże Narodzenie to czas, w którym powinniśmy nieść dobro, uśmiech i radość. Cieszę się, że można też pomagać. Dobrze byłoby, gdyby ten dobry duch świąt towarzyszył nam przez cały rok.
- A jaki był prezent pod choinkę, który do dzisiaj pani pamięta?
- Byłam dzieckiem, które cieszyło się ze wszystkiego. Zawsze było to dla mnie takie wielkie „wow”. To były też czasy, gdy niewiele po prostu było. Moja chrzestna była pilotem wycieczek, więc kupowała mi czasami coś za granicą. Kiedyś dostałam taką lalkę-bobasa. Co się wtedy działo! Pamiętam ją do dzisiaj.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Paulina Sykut-Jeżyna (@paulinasykutjezyna)

- W czasie świąt rodzina jest dla pani na pierwszym miejscu?
- Zawsze! A odkąd moja córeczka Róża jest z nami, to święta nabrały zupełnie innego wymiaru. Gdy dziecko przychodzi na świat, wtedy Boże Narodzenie jest jeszcze bardziej ciepłe i radosne. Wówczas nie trzeba się wysilać na tworzenie tak zwanej „magii” świąt, bo ta „magia” jest każdego dnia z nami.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Paulina Sykut-Jeżyna (@paulinasykutjezyna)

- A czy w pani domu śpiewa się kolędy?
- Róża urodziła się niecałe trzy tygodnie przed Bożym Narodzeniem, wobec tego pierwsze kołysanki, jakie jej śpiewaliśmy, to były kolędy. Poza tym bardzo lubimy w naszej rodzinie kolędować.

Rozmawiał Krzysztof Machajski