2019-11-29

Jak Andrzejki wpłynęły na przebieg „Ewa gotuje”?

Ewa Wachowicz opowiada POLSAT.PL o kulisach wyjątkowego odcinka. Czym gospodyni programu postanowiła zaskoczyć wielbicieli gotowania? Oprócz tradycyjnych atrakcji kulinarnych autorka cyklu przygotowała kilka propozycji na spędzenie andrzejkowego wieczoru. Co oprócz znakomitych przepisów możemy tym razem zobaczyć w „Ewa gotuje”? Emisja w sobotę 30 listopada o godz. 10:05 w Polsacie.

- Czy andrzejkowa aura wpłynęła na przygotowanie programu „Ewa gotuje”?
- Zdecydowanie tak! W odcinku andrzejkowym postanowiłam podejść do tematu inaczej niż zwykle. Odwiedziłam jedną z restauracji w Zatorze pod Krakowem, dopytując się, jak wyglądają przygotowania do Andrzejek. Byłam ciekawa, czy organizują imprezę, czy może catering dla gości. W programie chciałam pokazać, że tego wyjątkowego dnia restauracje szykują specjalne menu, dlatego fajnie jest wyjść coś zjeść, bądź zamówić catering do domu, jeśli nie lubi się gotować (śmiech).

- Ale w odcinku nie zabraknie pani przepisów?
- O tym będzie druga część mojego programu, w której zaproponuję widzom potrawy, które można bez trudu przygotować na domówkę. Zależało mi, aby dania były proste i smaczne oraz by można było je przyrządzić wcześniej, aby w trakcie imprezy zająć się gośćmi, biesiadowaniem i delektowaniem się potrawami!

- W zeszłorocznym programie andrzejkowym zaproponowała Pani przepisy w wersji wegetariańskiej i dla mięsożerców. Czy widzowie, którzy nie jedzą mięsa w tym odcinku również znajdą coś dla siebie?
- Oczywiście. Coraz więcej ludzi nie je mięsa albo ogranicza jego spożycie. Ten trend trwa i cały czas się utrzymuje, dlatego wychodzę naprzeciw oczekiwaniom widzów i przygotowuję dania w dwóch wersjach - wegetariańskiej i dla mięsożerców.

- W takim razie proszę zdradzić, jakie przepisy pani przygotowała.
- Przyrządzę idealną potrawę na domówkę - taki „imprezowy klasyk” - strogonow, a właściwie stroganow. Nazwa tej potrawy wzięła się bowiem od nazwiska rosyjskiego księcia Stroganowa, dla którego to wykwintne danie wymyślił pewien francuski kucharz. Zastanawiam się, dlaczego nie zrobiłam go przez dwanaście lat trwania mojego programu, gdyż jest łatwe do przyrządzenia i pyszne, jeśli zrobi się go z odpowiednich składników. Ja zrobiłam strogonowa z polędwicy wołowej. Natomiast dla osób niejedzących mięsa zaproponowałam zupę dniową, tym razem przełamaną masłem orzechowym. Lubię używać sezonowych składników, dlatego uważam, że przepis świetnie sprawdzi się o tej porze roku. Do tego proponuję upiec fantastyczne paluchy drożdżowe z czarnuszką, które mogą być oddzielną przekąską, bądź dodatkiem i do zupy, i do strogonowa.

- Będzie również coś na deser?
- Oczywiście, słodkości nigdy za wiele! Na deser proponuję ciasteczka przełożone masą cytrynową. Co ważne, nie jest to typowe ciasto a ciasteczka - małe, kruche. Uważam, że jeśli organizujemy w domu imprezę, gdzie goście stoją, a nie siedzą przy stole, fajnie jest podać coś, co można z łatwością wziąć do ręki i zjeść.

- Czy ma pani w gronie osób Andrzejów, którzy pytają o radę w przygotowywaniu imienin?
- Mam trzech przyjaciół o imieniu Andrzej, którym zawsze służę pomocą. Chociaż w tym roku jednego z nich będę gościła w andrzejkowy wieczór w mojej krakowskiej restauracji Zalipianki.

- Czyli Andrzejki spędza pani bawiąc się w gronie najbliższych?
- To dla mnie najprzyjemniejsza forma spędzania czasu. Z rodziną i przyjaciółmi, i z pysznym jedzeniem. I tego samego życzę widzom, aby spędzili ten wieczór w gronie przyjaciół, delektując się wyjątkowymi potrawami!

Rozmawiała Paula Brzezińska