Huśtawka emocjonalna w życiu Hani trwa w najlepsze. Choć aktualnie rzadko bywa w domu ze względu na staż w szpitalu, to jednak znajduje czas, aby bez skrupułów, każdego dnia krytykować mamę. Według niej Inga nie potrafi trzymać swoich uczuć na wodzy. Jest dwukrotnie rozwiedziona, a nadal szuka miłosnych wrażeń. Jak zareaguje na fakt, że mama znowu spotyka się z Maksem?
Podczas przygotowań do ślubu Julki, Inga czuje, że w końcu jest szczęśliwa. Pragnie podzielić się swoją radością z córką.
- Całe szczęście, że Maksowi udało się przełożyć dyżur - zagaja znienacka.
- Ale po co on idzie na ten ślub? - odpowiada zszokowana Hania.
- Jako mój boyfriend. Przepraszam. Ja wiem, że powinnam ci była powiedzieć wcześniej, a nie tak wyskakiwać z głupia frant. Umówmy się, moje życie uczuciowe było bardzo burzliwe, ale teraz będziemy już razem na serio. On się zadeklarował i ja też. Nie będzie żadnych rozstań, powrotów, zabawy w kotka i myszkę...
- Co?! Ty mu się wcale nie podobasz! Ja się na to nie zgadzam! - wykrzykuje wyraźnie zirytowana nastolatka.
Czy dziewczyna jest zazdrosna o Maksa?
Zobacz także:
Małgorzata Socha: Inga i Andrzej to zabawna konfiguracja
Magdalena Stużyńska-Brauer o uzależnieniu Anki
Anita Sokołowska: Zuza? Co bym zmieniła w jej życiu...