2019-10-19

„Twoja Twarz Brzmi Znajomo”: Król popu znowu na szczycie!

Emilia Komarnicka-Klynstra nie do pokonania jako Michael Jackson. Aktorka doskonale odwzorowała śpiew i taniec muzycznej legendy w przeboju „Beat It” i otrzymała najwyższe noty zarówno od jurorów, jak i uczestników. W siódmym odcinku 12. edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” zaprezentowali się także: Justin Timberlake, Bonnie Taylor, Mireille Mathieu, Scooter, Franek Kimono, Brian Johnson z AC/DC i Lady Gaga. Który z wykonawców również zasłużył na dużo punktów?

- Jutro przypada Światowy Dzień Statystki i chciałbym ogłosić, że witam Państwa po raz sto szesnasty - rozpoczął prowadzący Piotr Gąsowski. - Pozwolę sobie dodać, że to siódmy odcinek dwunastej edycji, a to oznacza dziewięćdziesięciu sześciu uczestników, osiemset siedemdziesiąt sześć występów konkursowych i dwie Telekamery dla najlepszego programu rozrywkowego! - wyliczał Maciej Dowbor. No to zobaczmy, co wydarzy się dalej…

Śpiewał z Britney Spears i Christiną Aguilerą jako dzieciak dla Myszki Miki, był wokalistą jednego z najsłynniejszych boysbandów, stał się symbolem seksu. Justin Timberlake to od kilkunastu lat niekwestionowana gwiazda na całym świecie. A w tej roli… Jeremi Sikorski! - Nikomu nie trzeba go przedstawiać. To fajna postać - stwierdził w rozmowie z Maciejem Dowborem. Czy wykonanie tanecznego przeboju „Sexy Back”, który powstał we współpracy z Timbalandem, też było fajne? - Niesamowicie skomplikowana choreografia. On ma własny styl poruszania się, który wypracował latami. I ty nagle masz kilka dni, żeby znaleźć to w sobie. Tutaj na scenie wydawało się, że robisz to ot tak, codziennie - chwalił Kacper Kuszewski. - Jesteś perfekcyjny jak cyber-maszyna - skomentowała Katarzyna Skrzynecka. - Jestem zachwycona tym występem - powiedziała na koniec Małgorzata Walewska.

- Jak patrzę na Łukasza Zagrobelnego i wiem, kim ma być dziś na scenie, to zastanawiam się, czy to jest w ogóle możliwe? - pytał zaniepokojony Maciej Dowbor. Która postać wywołała u obu panów obawy? To Bonnie Taylor! Uczestnikowi przypadł w udziale emocjonalny utwór „Total Eclipse of the Heart”. - Nie wiem, jak będzie. Mówię to teraz bez kokieterii - tłumaczył piosenkarz. - To jest głos niepowtarzalny absolutnie - dodał. Czy naprawdę było się czego bać? - Odważyłabym się stwierdzić, że im bardziej ci się to nie uda, tym lepiej dla ciebie - opisała wrażenia Małgorzata Walewska. - To dzisiejsze wykonanie niby charczące, ale to są prawdziwe emocje, prawdziwa miłość wyśpiewana przez nią i przez ciebie dla mnie - podkreślił Paweł Królikowski. - Jestem wielkim admiratorem twojej wspaniałej pracy wokalnej i aktorskiej. Patrząc na ciebie, naprawdę byłeś Bonnie Taylor - podsumowała Katarzyna Skrzynecka.

Powrót do przeszłości i zmiana języka. - Były czasy, kiedy kochaliśmy francuskie piosenki - powiedział Piotr Gąsowski. I w tę podróż zabrała nas Ewelina Lisowska. A wszystko za sprawą metamorfozy w Mireille Mathieu. Co wiemy o diwie? - Bardzo szybko zakończyła edukację, bo w wieku czternastu lat. W międzyczasie brała lekcje śpiewu. Bardzo chciała występować na scenie - opowiadała uczestniczka. Jednym z największych przebojów gwiazdy był „Santa Maria de la mer” z 1978 roku. Czy polska piosenkarka dała sobie radę? - Mowę mi odjęło - powiedziała wzruszona Małgorzata Walewska. - Ten spokój, który udało ci się uzyskać. To było przepiękne - dodała śpiewaczka operowa. - Jesteś cudowna. Jak cię zobaczyłem w tej białej sukience, to pomyślałem: „wyciągnięta z nieba” - chwalił stylizację Paweł Królikowski. - Dzisiaj już nie spotykamy takich artystek, które są tak czyste - podkreślił juror.

Zmiana klimatu o 180 stopni, a powodem tego przeskoku pokoleniowego i gatunkowego Ewelina Ruckgaber. Gwiazda serialu „Gliniarze”, wcielając się w rolę niepokornego H.P. Baxxtera, lidera grupy Scooter, zaserwowała widzom gatunkową powtórkę z happy hardcore i rave. - Bardzo lubię ich muzykę. Słuchałam ich głównie w liceum. Mój okres buntu to właśnie oni. Pierwsze randki, pierwsze wypady na dyskotekę - opowiadała aktorka. Zadanie? Hit „One (Always Hardcore)”. - Nie dość, że muszę się drzeć, to jeszcze muszę to robić głosem męskim - wskazała uczestniczka. Efekt? - Nie wiem jak mam ocenić ten występ. Nie wiedziałem, że jest taki artysta. Była energia - stwierdził Kacper Kuszewski. - To mój pierwszy raz na imprezie techno. Stresowałem się bardziej niż ty - dodał żartobliwie. - Jestem pod wrażeniem, że wyrzucasz taką energię, taką radość z tych występów. To strasznie fantastyczna bajka - skomentował Paweł Królikowski.

Pora na odświeżenie jednej z ikon popkultury rodzimego rynku. Franek Kimono to pseudonim Piotra Fronczewskiego, który w latach 80. parodiował disco, a są tacy, którzy nawet upatrują w tej postaci początków… rapu! - Myślę, że wszyscy byli zaskoczeni powodzeniem i odbiorem piosenki „King Bruce Lee karate mistrz” - tłumaczył Robert Koszucki w rozmowie z Maciejem Dowborem. Czy wyszedł mu ten pastisz? - Jesteś mistrzem nie tylko karate, ale mistrzem aktorskim - zachwycała się Katarzyna Skrzynecka. - Takie opowieści, jakie ty nam dzisiaj prezentujesz, to są fantastyczne rzeczy - dodał Paweł Królikowski. - To, co zrobiłeś, było bardzo przekonujące dla mnie. Co więcej, nie rozpoznawałem twojego głosu, nie widziałem ciebie. Widziałem postać - ocenił Kacper Kuszewski.

Adam Strycharczuk zaprosił na mocne rockowe granie. - Fajny utwór, przyjemny dla ucha - mówił youtuber o znanym i lubianym „You Shook Me All Night Long”. To oczywiście wielki przebój z dyskografii AC/DC. Uczestnik wcielił się w ówczesnego lidera formacji, Briana Johnsona, który po latach stracił słuch i odszedł z grupy w 2016 roku. Mimo tego australijska kapela wciąż gra koncerty na całym świecie. - Oni są rozhulani - przyznał internetowy parodysta. Czy sam mógł mówić o sukcesie po swoim występie? - Głosowo byłeś idealny. Jesteś zachwycający! I ten przykurcz w karku… No wszystko było! Zgodność z oryginałem powalająca - doceniła Małgorzata Walewska. - Zazdroszczę ci strasznie tego głosu, tego szaleństwa - oświadczył Paweł Królikowski. - Miałem poczucie, że miałeś swój flow i idziesz z tym do końca. Ty się tutaj dobrze bawiłeś i dzięki temu my też się dobrze bawiliśmy - uznał Kacper Kuszewski.

Król popu jest tylko jeden. To oczywiście Michael Jackson, a arcytrudną misję do wykonania miała Emilia Komarnicka-Klynstra. - On jest cały czas z nami, przy nas. Każde pokolenie go zna - wskazała uczestniczka, która nieco obawiała się tej wyjątkowej postaci w historii muzyki. „Beat It” to piosenka, która znalazła się na albumie „Thriller”. - To być może jedna z najlepszych płyt na świecie - podkreślił Maciej Dowbor. - Miał głos absolutny, słuch absolutny i ruch absolutny - dodała uczestniczka. Przed aktorką zadanie piekielnie trudne, ale czy niewykonalne? - Było tu paru Michaelów Jacksonów, ale nawet świetnie śpiewające babki nie zrobiły tego, co ty - oznajmiła zdumiona Katarzyna Skrzynecka. - Jak się ogląda coś takiego, to ja w pierwszej kolejności czuję wdzięczność. Chciałem ci bardzo podziękować. Ogromnie cię podziwiam - wtórował jej Kacper Kuszewski. - Nie dało się nie dać ponieść. Pozamiatałaś, co tu dużo mówić - zakończyła ocenę Małgorzata Walewska.

Ostatnia na scenie pojawiła się Kasia Ptasińska. Aktorka sięgnęła po repertuar Lady Gagi z 2016 roku, a dokładnie singiel „Million Reasons”. - Bardzo trudny numer - powiedziała uczestniczka o balladzie. - To jest artystka, która niesamowicie ewoluuje w trakcie swojej kariery - podkreśliła rozwój bohaterki. Przyznała, że specjalnie na ten występ połowę tej piosenki nauczyła się grać na gitarze. A jak prezentowała się w całej okazałości? Jurorzy nagrodzili występ owacjami na stojąco. - Muszę powiedzieć, że w twoim wykonaniu ta piosenka wzruszyła mnie bardziej niż w oryginale - wyznała Małgorzata Walewska. - Jesteś kochanym, radosnym, rozwibrowanym słoneczkiem, ale jak przychodzi co do czego i trzeba sprostać zadaniu artystycznemu i zmierzyć się z tym, robisz to na sto procent, profesjonalnie - oceniła zadowolona Katarzyna Skrzynecka.

I to już wszystko! Czas na długo wyczekiwane oceny. Eksperci wskazali, że najlepsza była Emilia Komarnicka-Klynstra w roli Michaela Jacksona. Uczestnicy tylko to potwierdzili i niespodzianki nie było. Aktorka przeznaczyła czek o wartości 10 tysięcy złotych na Fundację Polki Mogą Wszystko. Gratulujemy!

W ósmym odcinku wystąpią:
Łukasz Zagrobelny - Sam Getz (Welshly Arms)
Ewelina Ruckgaber - Melanie Thornton (La Bouche)
Robert Koszucki - David Gahan (Depeche Mode)
Adam Strycharczuk - Muniek Staszczyk
Ewelina Lisowska - Chris Norman (Smokie)
Jeremi Sikorski - Zbigniew Wodecki
Kasia Ptasińska - Kasia Sobczyk
Emilia Komarnicka-Klynstra - Netta

Twoja Twarz Brzmi Znajomo w sobotę o godz. 22:25 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” na Instagramie - @twojatwarzbrzmiznajomo

Zobacz także:
Emilia Komarnicka-Klynstra zdradziła tajemnicę występów
Ewelina Ruckgaber: Przezwyciężyć stres i windę
Kasia Ptasińska i... ekstremalnie odmienne kreacje?
Łukasz Zagrobelny: Niech widzowie uronią łezkę radości
Robert Koszucki: To będzie wyzwanie i... dobra zabawa!
Adam Strycharczuk na pełnej do „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”!
Jeremi Sikorski: Program wyrzuca mnie na szeroką wodę
Ewelina Lisowska: Cała ekipa jest bardzo utalentowana