2019-10-10

„Nasz nowy dom” - odcinek 153: Zalesie

Tym razem poznajemy historię samotnej mamy, która wychowuje córkę chorą na autyzm. Ich dom jest w bardzo złym stanie i wymaga natychmiastowej interwencji budowlańców. Ekipa programu nie przechodzi obojętnie wobec takich spraw. W pięć dni zmieni się nie tylko lokum bohaterek, ale także ich życie.

W niewielkiej wsi Zalesie pani Sylwia wychowuje dziewięcioletnią córkę Ilonkę, u której zdiagnozowano autyzm wczesnodziecięcy, który jest niezwykle rzadką chorobą i najczęściej spotyka się go u chłopców. - Dopiero po czasie okazało się, że potrzebuje terapii - opowiada historię swojej pociechy. Niestety ojciec dziecka nie chciał leczenia i rehabilitacji. Kobieta odeszła od niego. - Myślę, że zachowywał się w ten sposób, bo się jej wstydził. Dzisiaj żałuję, że tak długo zwlekałam z tą decyzją - kwituje.

Dzielna mama zamieszkała w starym domu po babci. Nie miała bowiem innego wyjścia. Ogromnym wysiłkiem zdołała doprowadzić do budynku wodę. Niestety, dalszy remont przekracza jej możliwości. Nie ma łazienki ani toalety, brakuje kanalizacji. - Mamy wychodek, który stoi za stodołą, myjemy się w miskach, muszę grzać wodę w garnkach - wylicza. Dwa stare piece kaflowe ogrzewają jedyny pokój, a dach pokryty jest rakotwórczym eternitem. Niestety pani Sylwii nie stać na poprawę warunków, bo ma duże problemy finansowe. Marzeniem Ilonki jest własny pokój z biurkiem do nauki oraz łazienka. Jej kochająca mama chciałaby, żeby jej córka miała jak najlepsze warunki do rozwoju i dzieciństwo takie, jak jej rówieśnicy.

Wszystkie te marzenia spełni ekipa programu, nowy piękny dom zaprojektuje Martyna Kupczyk, a w tym czasie rodzina wyjeżdża na zasłużone wakacje. - Nie wierzę, że doczekałam tego dnia. Przez całe życie nie przeżyłam szczęśliwszego dnia niż ten - wzrusza się mama Ilonki, wtulając się w prowadzącą.

Gdy dziewczyny odpoczywają w hotelu, odwiedza ich projektantka. Chce im pokazać, co dzieje się w domu, jak postępują prace. Bohaterki odcinka w trakcie filmu są mocno zmieszane, jednocześnie zaskoczone, ale także niebywale szczęśliwe.

Martyna doskonale wie, że Ilona bardzo lubi taniec, dlatego poprosiła swojego dawnego partnera z „Tańca z Gwiazdami” o przygotowanie niespodzianki dla dziewczynki i jej mamy. Żora Korolyov robi profesjonalną lekcję dla pani Sylwii i jej córeczki. - Idzie jej bardzo dobrze, szybko zapamiętuje kroki taneczne, ma duży talent - opowiada o dziewięciolatce instruktor. - Nauczyłam się tańca robotów i było fajnie! W przyszłości chciałabym zostać tancerką - cieszy się jego mała uczennica.

Czwartego dnia, z samego rana, architekt zabrała bohaterki odcinka do ogrodu botanicznego w Powsinie. Tym razem to niespodzianka dla pani Sylwii, która uwielbia wszelkie prace związane z roślinami. - Tyle kolorów, zapachów! - zachwyca się. - Każdemu polecam spędzanie czasu w ten sposób i w takim miejscu - kwituje. Wiedza, którą zdobywa, na pewno przyda się w przyszłości, ponieważ mama Sylwii zamierza wprowadzić nowe aranżacje w swoim ogrodzie.

Na budowę przybywają przyjaciele rodziny, aby posprzątać po remoncie i posadzić róże wokół nowego domu. Wśród pomagających jest nawet pani sołtys Zalesia. - To cudowne dwie dziewczyny, miłe, uśmiechnięte, mimo że los ich nie oszczędzał - mówi. - Wspaniale, że ekipa przyjechała i pomogła - nie kryje radości i razem z innymi zabiera się do pracy.

Efekt końcowy jest rewelacyjny, ale nie wie jeszcze o tym Ilonka i jej mama. Już za chwilę, po pięciu dniach, zobaczą na własne oczy spełnione marzenia. Czy dziewczynce spodoba jej się nowy pokój? Jak zareaguje pani Sylwia?

Nasz nowy dom w środę i czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
„Nasz nowy dom” jesienią dwa razy w tygodniu
Katarzyna Dowbor: Jesienią będzie masa niespodzianek!