2019-10-03

„Nasz nowy dom” - odcinek 151: Ciechlin

Ekipa programu, poruszona opowieścią i wydarzeniami z życia pana Mieczysława, pani Joli oraz jej teściowej postanawia im pomóc. Zjawiają się w malutkiej wsi, żeby w pięć dni odnowić zrujnowany dom. Nie ma w nim wody, ogrzewania, kanalizacji, łazienki, czyli tego, co powinni dziś mieć wszyscy. Katarzyna Dowbor i jej brygada jak zwykle dali z siebie wszystko. Jakie są efekty?

Oglądaj „Nasz nowy dom” online na IPLA.TV.

W małym drewnianym domu w mazowieckim Ciechlinie, w dwóch skromnych pomieszczeniach mieszka kochająca się i wspierająca nawzajem rodzina. Pani Jola, od dzieciństwa choruje na padaczkę. Wszystko zaczęło się od nieszczęśliwego zdarzenia. - Dachowaliśmy samochodem i doznałam urazu głowy. Niedługo później wyszła epilepsja - opowiada poruszona. Jej mąż Mieczysław w wyniku wypadku cierpi na jednostronny niedowład. - Jakoś z tego wyszedłem, ale mam grupę inwalidzką - mówi mężczyzna. Oboje wychowują wspólnie rocznego synka, o którego starali się wiele lat.

Z małżeństwem mieszka właścicielka domu, pani Barbara, mama pana Mieczysława. Kobieta również ma kłopoty zdrowotne. - Nadciśnienie, astma, choroba płuc - wymienia. Jak wspomina, miała niegdyś dom, ale spłonął. - Z dziećmi później mieszkaliśmy w szopie - zdradza. Rodzina, mimo ogromnych trudności, jakie sprawiają im choroby, musi sobie radzić bez wody, kanalizacji, łazienki i toalety.

Wodę do mycia, prania, gotowania i sprzątania trzeba przynosić ze studni na podwórku. - Myjemy się w misce. Zimą jest masakra - mówi pani Jolanta. Jej mąż dodaje, że obawia się o bezpieczeństwo najbliższych. - Palimy w kuchni, na kozie. W domu jest małe dziecko, więc boimy się, że może zrobić sobie krzywdę - stwierdza zatroskany. W takich warunkach wychowywanie potomka jest bardzo trudne. - Marzę o normalnym domu - kwituje pan Mieczysław.

Remont jest absolutnie konieczny. Wreszcie spełni się największe marzenie pani Barbary, która nigdy nie mieszkała w domu z łazienką. - To największe szczęście, jakie mnie spotkało w życiu - stwierdza zalana łzami kobieta. Rewolucję przeprowadza ekipa Artura Witkowskiego, a nowy dom projektuje architekt, Wojciech Strzelczyk.

Gdy rodzina jest w hotelu na wakacjach, odwiedza ich Martyna Kupczyk, aby pokazać film, na którym widać, co dzieje się w ich domu. - Cieszę się, że zacznę nowy rozdział w życiu - komentuje seniorka. Wszyscy są pod wrażeniem ciężkiej pracy budowlańców.

Martyna zabiera małżeństwo na wycieczkę nad wodę. Pani Jolanta i pan Mieczysław popłyną w rejs po jeziorze na pokładzie motorówki. To pierwszy raz w ich życiu. - Wiatr we włosach! Coś cudownego! - z zadowoleniem mówi pani Jola. - Wreszcie nie myśleliśmy o problemach - dodaje jej mąż.

Kiedy na budowie praca wre, pani Barbara dostaje od programu niespodziankę. Zostaje zabrana przez Martynę na wielkie zakupy odzieżowe. Uwielbia modę, ale nigdy nie mogła sobie na to pozwolić. Teraz kolejne jej marzenie się spełnia. - Nie zapomnę tego dnia do końca życia! Byłam szczęśliwa, że poznałam panią Martynkę, która doskonale mi doradzała - pani Basia z zachwytem opowiada o czasie spędzonym w galerii handlowej.

Jak zwykle nie zawodzą przyjaciele rodziny. Przybywają na miejsce, żeby pomóc całej ekipie programu posprzątać przed przyjazdem pani Joli, Basi i pana Mieczysława. - Są wspaniałymi ludźmi, bardzo dużo w życiu przeszli - opowiada o bohaterach odcinka pani Andżelika, szwagierka pani Jolanty. - Kiedy wrócą do domu, zaczną nowe życie - bardzo się cieszy.

Katarzyna Dowbor dekoruje dom, a to już ostatnie chwile niepewności dla całej rodziny. Jak zareagują na zmiany? Czy będą płakać ze szczęścia? Jedno jest pewne - ich los został odmieniony w zaledwie pięć dni!

Nasz nowy dom w środę i czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
„Nasz nowy dom” jesienią dwa razy w tygodniu
Katarzyna Dowbor: Jesienią będzie masa niespodzianek!