Oglądaj „Nasz nowy dom” online na IPLA.TV.
Jagodne Małe to niewielka wieś na Mazurach. Nad pięknym jeziorem stoi zniszczony i zaniedbany budynek. W jednym z mieszkań pani Anna wychowuje syna, sześcioletniego Rafała. - Jestem samotną mamą, po rozwodzie. Mąż nas zostawił, odszedł do innej kobiety - opowiada. Chłopiec urodził się jako wcześniak i do dziś pani Ania walczy o to, aby funkcjonował jak zdrowe dziecko. - Miał problem z płucami i wylew trzeciego stopnia - mówi ze łzami w oczach. Po wielu pobytach w szpitalach Rafałek dziś jest wesołym, energicznym chłopcem, który chodzi do szkoły i stara się dorównać rówieśnikom. Jedynymi osobami, które w najcięższych momentach były przy bohaterce są rodzice. Niestety zmarli, a po ich śmierci dowiedziała się, że była adoptowana.
Kobieta czuła, że w jej życiu dzieje się bardzo źle i zgłosiła się do GOPS-u. - Pani Ania potrzebuje pomocy głównie ze względu na to, że nie może na nikogo liczyć - mówi Joanna Boncik, asystent rodziny ze społecznej placówki. Warunki życia są bardzo trudne. Pokój Rafała nie wygląda jak miejsce, w którym mieszka dziecko. Pełno tu mebli i przedmiotów należących jeszcze do jego zmarłych dziadków. Całe mieszkanie jest potwornie zaniedbane z powodu przeciekającego dachu. - Na każdej ścianie jest grzyb - stwierdza pani Joanna. Stare okna nie dają się otworzyć, a ogrzewanie to dwa piece węglowe. - Wydobywa się dym. Boję się, że zatrujemy się czadem - stresuje się pani Ania. - Nie pamiętam kiedy tu był ostatnio remont - kwituje.
Bohaterka odcinka nie jest w stanie sama sfinansować odnowy mieszkania, dlatego w Jagodnem pojawia się Katarzyna Dowbor z ekipą programu. Pani Ania może teraz odetchnąć od wszelkich zmartwień, jadą bowiem odpocząć. - Nigdy nie byliśmy na wakacjach - mówi. Tymczasem do pracy zabierają się Maciek i Wiesiek, a jest jej sporo. Trzeba dostać się na dach i zacząć odgrzybiać całe mieszkanie.
Rodzina na czas remontu zamieszkała w pięknie położonym hotelu. Katarzyna Dowbor przyjechała, aby odwiedzić panią Anię i Rafałka. Tradycyjnie pokazuje, co dzieje się na budowie. - Dużo tego rozwalania, niszczenia, ale na pewno będzie lepiej. Wrócimy do bezpiecznego domu - mówi z wielką nadzieją pani Anna.
Gdy synek pani Ani świetnie się bawił w hotelu pod okiem animatorki, Katarzyna Dowbor zabrała kobietę do centrum odnowy biologicznej. Dzielna mama cały czas poświęcała się opiece nad chłopcem, przez co zapomniała o sobie. To się jednak zmieni, a pomógł w tym stylista gwiazd, Michał Sadowski. Prowadząca przyniosła stylowe ubrania i przemiana udała się fenomenalnie! Pani Ania wygląda całkowicie inaczej. Takiej niespodzianki się nie spodziewała!
Prowadząca zabrała rodzinę na wycieczkę do parku, specjalnie dla Rafałka. Chłopiec kocha zwierzęta i bardzo chciałby je zobaczyć. Oprowadza ich miejscowy przewodnik. Taki spacer to nie tylko czas dla rodziny, ale także wiele ciekawostek, o których nigdy nie słyszał synek pani Ani. Po raz pierwszy w życiu też podszedł bliżej do dzikich zwierząt. - Karmiłem je jabłkami i wiem o nich teraz dużo - mówi szczęśliwy.
Dwuosobowa rodzina wreszcie, po pięciu dniach remontu, wraca do swojego wymarzonego domu. Co ich spotka? Co powie pani Ania i jej synek Rafałek, gdy zobaczą swoje nowe mieszkanie? Czy od teraz życie kobiety i jej dziecka zmieni się nie do poznania podobnie jak ich miejsce zamieszkania?
„Nasz nowy dom” w środę i czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
„Nasz nowy dom” jesienią dwa razy w tygodniu
Katarzyna Dowbor: Jesienią będzie masa niespodzianek!