2019-09-11

„Zawsze warto” - odcinek 2: Na rozstaju dróg

Po odejściu męża Marta nie może odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Obwinia siebie za rozpad związku, twierdząc, że była za mało kobieca. Jej wielka miłość się zakończyła, a teraz nadeszła pora na podział majątku... Jak poradzi sobie z nową sytuacją prawniczka? Czy odnajdzie w sobie siłę, aby to przetrwać?

W celu uregulowania wszelkich formalności majątkowych byłe małżeństwo spotyka się w banku. Marta całościowo przejmuje spłatę kredytu, w związku z czym dom staje się jej własnością. Marek również nie jest stratny. Otrzymuje od kobiety 300 tysięcy złotych. - Kredyty trwalsze niż wszystkie przysięgi - podsumowuje sytuację poirytowana prawniczka. Czy to już koniec małżeńskich rozgrywek?

Dzięki nagraniu z monitoringu stacji benzynowej policjanci identyfikują Adę. Nie są jednak pewni, jaką rolę odegrała w napadzie. Niezwłocznie rozpoczynają poszukiwania dziewczyny. Ta niczego nieświadoma próbuje zacząć przyzwoite życie. Stara się o posadę ekspedientki w sklepie spożywczym. Rozmowa kwalifikacyjna kończy się jednak niepowodzeniem. Wobec tego Michalska prosi o pomoc pieniężną swoją przyjaciółkę, Ewę. Wkrótce na jej drodze ponownie staje sutener Italian, który nie jest zadowolony z nagłej rezygnacji z obecnej pracy. Próbuje ją przekonać do zmiany postanowienia, naciskając na jej najsłabszy punkt - syna Doriana. Czy poprzez szantaż osiągnie oczekiwany rezultat i dziewczyna wróci do prostytucji?

Wstrzymując poważny atak hakerski na system w banku, Dorota zyskuje zaufanie szefa oraz współpracowników. Nadal jednak nie poinformowała męża o nowej pracy. Kiedy podejmuje kolejną próbę, ten odprawia ją z kwitkiem. Pod bankiem spotyka zapłakaną Martę. Od słowa do słowa, kobiety zaczynają się sobie zwierzać. - Rozwiodłam się z mężem. Właściwie to on się ze mną rozwiódł. Po latach okazał się, kurna, gejem. Ale to panią nie obchodzi. Ja nie wiem, czemu pani o tym mówię - rozpaczliwym tonem żali się Kulesza. Dorota nie jest wobec niej obojętna i także zaczyna otwarcie mówić o swoim życiu.

W kancelarii Wardeckiego dzieją się niepokojące rzeczy. Marek odchodzi z pracy, a Rafał nie stawia się na ważnym spotkaniu. Witold może liczyć jedynie na pomoc córki. Przekazuje jej sprawę Zajdla, który okazuje się „facetem od zepsutej parasolki”. - Pani mecenas, z panią to ja się chętnie mogę na drinka umówić, a teraz oczekuję tutaj jakiegoś ostrego wyjadacza, który potrafi przegryzać gardła. Ma pani takiego? Za pieniądze, które tu zostawiam, oczekuję zawodowca - arogancko oświadcza Jerzy, uprzedzony do prawnika w spódnicy. Czy swoim przemówieniem całkowicie zniechęci do siebie Martę, zauroczoną ich poprzednim spotkaniem?

Zobacz cały odcinek:

Zawsze warto w środę o godz. 21:05 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
Katarzyna Zielińska: Czerpię siłę z nowej roli w „Zawsze warto”
Julia Wieniawa: „Zawsze warto” walczyć o siebie
Weronika Rosati o swojej postaci w serialu „Zawsze warto”