2019-09-11

Wojciech Strzelczyk: „Nasz nowy dom” daje nowe życie

Nowy członek ekipy opowiada POLSAT.PL o wyzwaniach w programie. Katarzyna Dowbor i jej niezawodny zespół budowlany odmienili los ponad 150 rodzin! Do grupy dołączył nowy projektant - Wojciech Strzelczyk. Czym dla architekta jest pomaganie drugiemu człowiekowi i jak odnalazł się w całkowicie nowej roli? Czy pięć dni wystarczy, żeby zmienić czyjeś życie na lepsze?

- Co pana skłoniło do tego, żeby dołączyć do ekipy programu „Nasz nowy dom”?
- Moja praca niesie ze sobą pewnego rodzaju misję. Pomagam ludziom kreować rzeczywistość. Ten program jest jej uzupełnieniem. Zawodowo wykonuję projekty komercyjne dla ludzi, których na to stać. Tu natomiast mogę pomagać ludziom, którzy nie mają na to środków.

- Zauważyłem, że podchodzi pan bardzo personalnie do tego wyzwania.
- Tak, to prawda. Z wielką dozą empatii podchodzę do historii rodzin, w których biorę udział. Ewidentnie, na własne oczy mogę zobaczyć, że są ludzie, którzy przede wszystkim są warci tego, aby im odmienić los. Bardzo się cieszę, że mogę w tym uczestniczyć.

- Z pewnością oglądał pan wcześniej „Nasz nowy dom”. Jakie wówczas wywoływał emocje?
- Myślę, że takie same, jak u każdego. Wszyscy nosimy w sobie więcej lub mniej empatii wobec drugiego człowieka i jego krzywdy. I mamy w sobie takie poczucie, że gdybyśmy mogli, to chcielibyśmy pomagać innym. Sam obraz takiego programu, który daje kolejną szansę ludziom w potrzebie, pozytywnie mnie nastrajał od samego początku.

- Jak te emocje zmieniły się po dołączeniu do ekipy? Stały się silniejsze, bo jest pan bliżej tych ludzi?
- Oczywiście! Dzisiaj do tego wszystkiego doszło jeszcze uczucie pełnej realizacji zawodowej i satysfakcji, dzięki temu, że mogę w tym bezpośrednio uczestniczyć i wspólnie z całą ekipą odmieniać los bohaterów programu.

- Jak szybko udało się panu wejść w tę rolę?
- Trudno mi o tym mówić, więc zostawię to widzom, aby mogli spojrzeć na to z boku i sami ocenili. Ja jestem sobą w programie. Wykonuję na sto procent pracę, którą mam na co dzień.

- A jakie są największe wyzwania w takim formacie dla architekta?
- Czas. To jest zaledwie pięć dni, w których cała ekipa musi być w pełni skupiona i oddana projektowi. Zorganizowanie całego procesu jest naprawdę bardzo trudne i wymaga pełnej koncentracji, której, jak widać po poprzednich sezonach nie brakuje i dzięki temu już ponad sto czterdzieści rodzin dostało nowe życie i nowy dom.

Rozmawiał Krzysztof Machajski

Nasz nowy dom w środę i czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
„Nasz nowy dom” jesienią dwa razy w tygodniu
Katarzyna Dowbor: Jesienią będzie masa niespodzianek!