2019-05-10

Michał Malitowski znów w „Tańcu z Gwiazdami”!

Zasiadł na jurorskim fotelu w wielkim finale 9. edycji programu. Ta wiadomość ucieszyła nie tylko wielbicieli jednego z najlepszych tancerzy i choreografów w Polsce, ale i wszystkich widzów „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”. Michał Malitowski z powodów zdrowotnych nie uczestniczył w dotychczasowych odcinkach, ale w tym najważniejszym mógł już wziąć udział. Co powiedział o swoim powrocie?

- Od marca brakowało cię za jurorskim stołem. Zniknąłeś też z mediów społecznościowych. Co się stało?
- Tuż przed konferencją ramówkową Polsatu, a więc kilka dni przed pierwszym odcinkiem „Tańca z Gwiazdami”, dopadła mnie kontuzja pleców. To nawet dobre określenie, że właśnie dopadła. Bo zawsze miałem problemy z plecami, a kontuzje nie są niczym nadzwyczajnym w życiu tancerza i sportowca. Prędzej czy później należało się tego spodziewać. Ale ja się nie spodziewałem. Miałem kompletnie zorganizowane życie, wszystko poukładane, dopięte na ostatni guzik. Kontrakty podpisane na dzień po dniu. Bilety na samolot wykupione z wyprzedzeniem. No i jestem tatą, moja córka ma trzy latka, do tego trzeba być zdrowym i silnym. A tu jeden element burzy to wszystko w jednej chwili.

- Przez ten cały czas stawałeś na nogi, a więc szpital, rekonwalescencja, rehabilitacja?
- Tak, wracałem do zdrowia i sprawności. Trochę w Londynie, a trochę w Polsce. Pozbierałem się, podleczyłem, zebrałem energię, także od tych, którzy pomogli mi stanąć na nogi, a teraz wrócić do pracy i dawnych aktywności. I dziękuję tym wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że tak szybko udało mi się z tym uporać. Lekarzom, rodzinie, przyjaciołom. Mam szczęście do ludzi, z którymi współpracuję. Gdyby nie na przykład przyjaciele z Polsatu i produkcji „Tańca z Gwiazdami”, nie wróciłbym tak szybko do programu. A pojawię się tam już w finale tej edycji, czyli 17 maja!

- Wracasz jako gość czy juror?
- Wszystkich niespodzianek nie będę zdradzał (śmiech). Ale bardzo cieszę się na to spotkanie. Stęskniłem się za programem, jego atmosferą i uczestnikami, których nawet nie zdążyłem poznać. Chociaż przez chwilę zobaczę ich wszystkich w finale.

- Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?
- Tu i ówdzie zwolnić, a gdzie indziej przyspieszyć. Z pewnością mniej życia w biegu i na walizkach, a więcej stacjonarnego czasu z córką w domu, na parkiecie z uczniami. A więc zawodowo - uczenie i więcej zajęć jako choreograf. Przede mną też organizacja turnieju Dansinn by Malitowski, który zaplanowany jest na koniec września.

Oglądaj w IPLA.TV: „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” - sezon 9, odcinek 11

Oficjalny profil „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” na Instagramie - @tanieczgwiazdami

Zobacz także:
Dla kogo Kryształowa Kula? Oto finaliści „Tańca z Gwiazdami”!
Zabrakło tak niewiele, żeby awansowali do wielkiego finału
„Taniec z Gwiazdami”: Nie ma dla nich miejsca w półfinale
Oni odpadli w filmowym odcinku „Tańca z Gwiazdami”
Im już dziękujemy! W „Tańcu z Gwiazdami” zostało pięć par
To ich ostatni odcinek „Tańca z Gwiazdami”. Pełen wspomnień!
„Taniec z Gwiazdami”: Bajkowe pożegnanie z kolejną parą
Usłyszeli „arrivederci” i odpadli z „Tańca z Gwiazdami”
Dla nich to koniec przygody z „Tańcem z Gwiazdami”
„Taniec z Gwiazdami” już bez dwóch pierwszych gwiazd