Helena po tym, jak diler zaatakował księdza Stanisława, jest bliska paniki. Ucieka Alek, partner w biznesie, a ona zostaje sama. Próbuje wyjechać z Kazimierza, zanim morderca zagrozi także i jej. Dlatego obmyśla plan, że ta duża partia, to będzie ostatni raz.
Dziewczyna oddaje dilerowi całość „pink high” i zapowiada twardo:
- To moje ostatnie zlecenie dla ciebie. Wycofuję się z interesu!
Bandyta posyła jej kpiący uśmiech, a sekundę później pokazuje swój telefon ze zdjęciem Kaliny.
- O tym to ja będę decydował. A tobie radzę nie robić nerwowych ruchów. Jak się robi nerwowo, to komuś może się coś stać... Na przykład siostruni - grozi handlarz.
- Skąd to masz?! - wykrzykuje przerażona.
- Kumpel akurat pojechał na wycieczkę do Wrocławia. Więc radzę ci, nie fikaj, tylko grzecznie czekaj na mój telefon - mówi mężczyzna do zamurowanej Heleny.
Taktyka dilera się opłaca, bo kobieta jest naprawdę przerażona. Wieczorem opowiada o swoich problemach doktorowi Żmudzie.
- Ma Kalinę… To jest dużo gorsze, niż myślisz. Adam, błagam cię, musisz mi pomóc! - ledwo wydusza z siebie słowa.
Czy Żmuda pomoże dziewczynie? A może zgłosi natychmiast sprawę na policję?
„W rytmie serca” w niedzielę o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „W rytmie serca” na Instagramie - @wrytmieserca.official
Zobacz także:
„W rytmie serca”: Maria została wyrzucona ze szpitala
„W rytmie serca”: O krok od rozstania Marii i Adama
„W rytmie serca”: Spotkanie żony Siedleckiego z Weroniką
„W rytmie serca”: Helena wyjawia wielką tajemnicę!
„W rytmie serca”: Siedlecki świadkiem przestępstwa
„W rytmie serca”: Adam Żmuda w coraz większych tarapatach!