2019-03-07

„Nasz nowy dom” - odcinek 132: Czerwony Dwór

Pani Ewa i jej córka Ewelina wreszcie są bezpieczne we własnym domu. Z powodu zimna, eternitu na dachu oraz wadliwego pieca groziło im niebezpieczeństwo, więc musiały wynajmować inne mieszkanie, które pochłaniało cały budżet rodziny. Ekipa programu „Nasz nowy dom” odmieniła jednak ich życie. Tym razem w zmienionym składzie z powodu choroby Katarzyny Dowbor. Jakie były efekty ich pracy?

Nieopodal Malborka, we wsi Czerwony Dwór, stoi dom, który należy do pani Ewy i jej córki, 16-letniej Eweliny. Pani Ewa jest wdową. Mąż zmarł, gdy Ewelina była maleńkim dzieckiem. Rodzina utrzymywała się z prac rolnych, a pani Ewa zbierała też zioła. Dwa lata temu u kobiety zdiagnozowano nowotwór piersi. - Wyczułam kiedyś mały guzek, który urósł do wielkości śliwki. Lekarz od razu stwierdził, że to rak. Przyszły wyniki i okazało się, że jest złośliwy - opowiadała zrozpaczona. Po operacji i chemioterapii praca jak dawniej nie jest już możliwa. Dodatkowym kłopotem okazał się stary dom.

Dziurawe podłogi i okna wpuszczały do środka zimno. Stary piec grzał coraz gorzej, a w końcu doszło do tragedii - Ewelina zasłabła i trafiła do szpitala w wyniku zatrucia czadem. - To był strach. Kiedy kładliśmy się spać, to miałam taką myśl, że możemy się spalić - mówiła przejęta pani Ewa. Śmiertelne niebezpieczeństwo zmusiło kobiety do podjęcia decyzji o wyprowadzce. Wynajęły niewielką kawalerkę w pobliskim Sztumie. Po zapłaceniu za mieszkanie w portfelu pani Ewy zostaje kilkadziesiąt złotych na przeżycie całego miesiąca. Sytuacja jest dramatyczna. - Byłabym najszczęśliwsza, gdybyśmy z mamą wróciły do domu na stałe - marzyła nastolatka.

Na ratunek przybyła ekipa programu „Nasz nowy dom”, ale tym razem miała utrudnione zadanie, ponieważ musiała działać w zmienionym składzie. Z powodu choroby na plan nie mogła dotrzeć Katarzyna Dowbor. Zastąpiła ją architekt Martyna Kupczyk.

Gdy ekipa pod jej przewodnictwem zaczęła pracować pełną parą, kobiety pojechały nad morze. - Nigdy nie byłam nad morzem - powiedziała wzruszona pani Ewa. Tymczasem budowlańcy rozpoczęli pracę - pozbyli się eternitu z dachu, bo stanowił on duże zagrożenie dla rodziny. Ponadto, usunęli starą kozę, równie groźną i niebezpieczną.

Kobiety, które spędzały pierwsze w życiu wakacje, zostały zabrane przez Martynę do stylisty fryzur. Marzeniem pani Ewy było odzyskanie dawnej kondycji włosów. Chciałaby, żeby były takie, jak przed chemioterapią. Z kolei pragnieniem Eweliny jest zostać fryzjerką. Dzięki Martynie kobiety mogą zacząć spełniać swoje marzenia.

Martyna Kupczyk postanowiła sprawić kobietom dodatkową niespodziankę. Jako że pani Ewa zna się na ziołach, a Ewelina interesuje się kosmetykami, zabrała je do pani Felicji, ekspertki od zdrowego stylu życia, która pokazała, w jaki sposób przygotować naturalne kosmetyki. W ten sposób pomogła kobietom rozwinąć ich pasje.

Ostatniego dnia metamorfozy do ekipy powróciła Katarzyna Dowbor. Maciek zorganizował natomiast pomoc w sprzątaniu. Jak zwykle nie zawiedli przyjaciele i znajomi. - Pani Ewa jest osobą bardzo ciepłą i życzliwą. Zasługuje na to, by żyć w godnych warunkach - powiedziała przyjaciółka rodziny, pani Ewelina.

Moment kulminacyjny nastąpił na końcu, gdy rodzina wróciła do odnowionego domu. Jak zareagowały kobiety? Czy polały się łzy wzruszenia? W jak dużym stopniu zmieniło się życie matki i córki?

Oglądaj w IPLA.TV: „Nasz nowy dom” - sezon 12, odcinek 2: Czerwony Dwór

Nasz nowy dom w czwartek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
„Nasz nowy dom” - odcinek 131: Opactwo
„Nasz nowy dom” - odcinek 130: Złota Góra
„Nasz nowy dom” - odcinek 129: Kurów
„Nasz nowy dom” - odcinek 128: Urzejowice
„Nasz nowy dom” - odcinek 127: Sobolew