2018-12-19

Golec uOrkiestra: Najważniejsza jest radość z bycia razem

Zespół o rodzinnej atmosferze Bożego Narodzenia i góralskich tradycjach. Golec uOrkiestra to jedni z wielu wyjątkowych gości tegorocznych koncertów świątecznych w Telewizji POLSAT. Bracia opowiedzieli nie tylko o kolędowaniu, lecz także ujawnili, jakie zwyczaje celebrowane są w ich domu.

- Czy czujecie już atmosferę Świąt? Trwają przygotowania?
Paweł Golec: - Tak, zdecydowanie czujemy. Atmosfera świąteczna udziela nam się stosunkowo wcześnie, jeszcze zanim pierwsze dźwięki „christmas songów” wybrzmią z głośników radiowych. Praktycznie od października rozpoczynamy przygotowania do telewizyjnych programów świątecznych, a tematyka kolędowa dominuje nasze próby muzyczne.
Łukasz Golec: - A jeśli chodzi o przygotowania stricte domowe, to zazwyczaj startujemy tuż przed Świętami, gdyż jak wspomniał brat, grudzień mamy dosyć pracowity. Na szczęście rodzina jest już na tyle „wprawiona” w szybkie przygotowania, że udaje nam się zasiąść do stołu wigilijnego w pełni gotowymi i zadowolonymi (śmiech).

- Na koncercie Kolędowanie z Fundacją Polsat towarzyszyć będą wam podopieczni Fundacji Braci Golec. Czego mogą spodziewać się widzowie?
Łukasz Golec: - Będzie świątecznie, radośnie i kolorowo (śmiech). Podczas koncertu Golec uOrkiestra wykona kilka tradycyjnych polskich kolęd z zaproszonym gościem Kasią Cerekwicką oraz podopiecznymi naszej Fundacji. Zabrzmi też góralska kolęda - i to nie jedna! A jak wiadomo, ogólnie tak się przyjęło, że najpiękniejsze Święta są w górach, wśród rozśpiewanych górali. Dlatego będziemy chcieli widzom Polsatu oddać chociaż namiastkę tej atmosfery.
Paweł Golec: - I z pewnością świetnie zrobią to podopieczni naszej Fundacji, w której szeregach pobiera naukę gry około 305 dzieci z 10 gmin Żywiecczyzny. Fundacja w tym roku obchodzi swój jubileusz 15-lecia istnienia, a w grudniu ukazał się pierwszy fundacyjny krążek. Są to „Kolędy i pastorałki”. I to właśnie z tej płyty zaprezentujemy kilka dziarskich, góralskich pastorałeczek.

- Wzięliście również udział w Jasnogórskim Kolędowaniem z Polsatem.
Łukasz Golec: - Myślę, że w dwudziestoletniej działalności muzycznej Golec uOrkiestry to jeden z piękniejszych koncertów, jaki było nam dane współprodukować.
Paweł Golec: - Dzięki zaangażowaniu Telewizji POLSAT, gościnności ojców Paulinów oraz muzyków zaproszonych do tego projektu, mogliśmy stworzyć niepowtarzalną ucztę muzyczną dla duszy. Koncert był stworzony z wielkim rozmachem. Produkcja, światła, scenografia w zderzeniu z murami Bazyliki stworzyły niezapomniany klimat świąteczny, co spotkało się z gorącym przyjęciem odbiorców.
Łukasz Golec: - Osobiście dodam tylko, że koncert ten był dla mnie wielkim przeżyciem, zarówno w wymiarze muzycznym jak i duchowym. Mam nadzieję, że udało nam się wyrazić poprzez muzykę, jak ważnym świętem jest Boże Narodzenie w naszej kulturze i religii.

- Kolędowanie to tylko jedna z tradycji świątecznych. Jakie inne zwyczaje obchodzone są u was w domach?
Paweł Golec: - Gdyby tutaj wymienić wszystkie, to nie starczyłoby czasu, bo ilość „zwyków” związanych ze Świętami w górach jest imponująca!
Łukasz Golec: - Jest takie powiedzenie: „jako wilija taki tyz i cały rocek”, dlatego najlepiej nie narzekać, nie kłócić się, nie grymasić i być pozytywnie nastawionym do otoczenia w tym dniu.
Paweł Golec: - W Wigilię w naszej rodzinnej Milówce, młodzi chłopcy chodzą od domu do domu i składają życzenia. Wielu górali czeka na tych młodzianków z samego rana, ponieważ taka wizyta zwiastuje dobry, urodzajny rok. Gorzej, gdy do domu zawita nieproszona kobieta, nie daj Boże pożyczyć pieniądze albo coś innego… Wtedy czeka nas ciężki i trudny finansowo rok (śmiech). To taki przesąd, nie wiem skąd jego geneza… (śmiech).
Łukasz Golec: - Lepiej nie wnikajmy. Przesądy i tak traktujemy z przymrużeniem oka (śmiech).
Paweł Golec: Wracając do samej kolacji wigilijnej, gdy nadchodzi jej czas, pod stół wigilijny kładziemy koszyk z warzywami. Obok niego stoi naczynie, do którego później dajemy pierwszą łyżkę z każdej potrawy, i razem z kolorowym opłatkiem zostawiamy okolicznym dzikim zwierzętom spacerującym koło naszego domu. Pod obrusem leży sianko, a pod każdym talerzem kilka „dudków” - po to, aby w nadchodzącym roku ich nie zabrakło…
Łukasz Golec: - Podczas wigilijnych rozmów wspominamy także najbliższe zmarłe nam osoby. A ich obecność symbolizuje puste nakrycie. Od stołu nie powinno się odchodzić, dopóki wszyscy nie skończą spożywać. I można tak jeszcze długo opowiadać…
Paweł Golec: - Ale najważniejsza w te Święta jest radość z bycia razem, śpiewanie kolęd, celebrowanie wspólnego czasu z bliskimi i przyjaciółmi. I tego wszystkim widzom Polsatu życzymy!

- Czego jeszcze życzycie na nadchodzące Święta i nowy rok? 
Łukasz Golec: - Tak po góralsku: „Scyńscio, zdrowio, łaski nieba, cego w zyciu wom potrzeba, coby się to spełniło, cego jesce nie było, tak to Boze dej! Hej!”.
Paweł Golec: - A po polsku - spokojnych, zdrowych rozśpiewanych Świąt Bożego Narodzenia! A w nadchodzącym roku 2019 życzymy samych pozytywnych myśli i zdarzeń, wielu okazji do radości, spełnienia planów, ciekawych wyzwań oraz pomyślności! A Telewizji POLSAT życzymy samych wysokich słupków oglądalności! Hej!

Rozmawiała Julia Borowczyk

Zobacz także:
Piotr Gumulec: Musi być zapach prawdziwej choinki
Ewa Wachowicz: W moim domu najważniejsza jest tradycja
Enej: Cieszmy się z tego, że mamy bliskich obok
Mateusz Ziółko: Dekorowanie domu jest czasochłonne