Paczka wypełniona jest… plikami banknotów, a list brzmi: „Znasz kogoś, kto potrzebuje tych pieniędzy”. Ksiądz Stanisław jest przekonany, że to przesyłka od Edwarda.
Natychmiast zanosi paczkę Marii, ale nie chce dzielić się swoimi podejrzeniami. Próbuje przekonać dziewczynę, że zdobył pieniądze podczas zbiórki w parafii. Biernacka nabiera podejrzeń.
- To jest Kazimierz Dolny, a nie Beverly Hills. Tu ludzie nie mają takich pieniędzy.
- A jednak są…
- Ja nie mogę ich przyjąć, ojcze Stanisławie… To zbyt duża kwota. Nie jestem w stanie tego oddać!
- Marysiu, jak Bóg daje, to trzeba brać, a nie pytać, skąd wziął!
Czy Maria złamie się i przyjmie pieniądze, które dostarczył jej ksiądz? Zdesperowana ubiegała się także o kredyt, ale wizyta w banku ją rozczarowała.
- Niestety, nie ma pani takiej zdolności.
- Ile mogłabym wziąć?
- Przy pani dochodach… i zadłużeniu…
- Potrzebowałam pieniędzy na rehabilitację syna. Ale spłacam ten kredyt!
- Dziesięć tysięcy, maksymalnie. Szykować papiery?
- Potrzebuję piętnaście razy tyle!
- Zawsze może pani zastawić mieszkanie.
Kaucja za Adama Żmudę wynosi 150 tysięcy złotych. Czy doktor odzyska wolność?
„W rytmie serca” w niedzielę o godz. 19:55 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
„W rytmie serca”: Stara miłość nie rdzewieje?
„W rytmie serca”: Doktor Adam idzie do więzienia
„W rytmie serca”: Piotr zdradza szczegóły zbrodni
„W rytmie serca”: Krew, kule i wielkie kłamstwa
Monika Krzywkowska gościnnie w serialu „W rytmie serca”
„W rytmie serca”: Beniamin prowokuje i igra z ogniem
„W rytmie serca”: Nowy romans w serialu? Pasują do siebie?
Aktor z serialu „W rytmie serca” zagra u Quentina Tarantino!