2018-06-11

Ekspert z „Wyjdź za mnie” pomaga chorym dzieciom

Dla Tomasza Kozłowskiego nie ma rzeczy niemożliwych! Jak wspiera potrzebujących? 100 skoków ze spadochronem w ciągu jednego dnia w słusznej sprawie. Wszystko to w ramach akcji charytatywnej „Projekt 100”. Na czym dokładnie polega misja zorganizowana przez coacha, który wiosną pomagał uczestnikom „Wyjdź za mnie” w znalezieniu drugiej połówki?

Tomasz Kozłowski wraz z Marią Rotkiel doradzali w sprawach sercowych uczestnikom programu „Wyjdź za mnie". Ich wsparcie było nieocenione dla wszystkich, którzy szukali prawdziwej miłości na całe życie. Ekspert show wykazuje się sporą empatią również poza programem.

Mentor „Wyjdź za mnie" ruszył z charytatywnym przedsięwzięciem o nazwie „Projekt 100” drugi rok z rzędu. - Mam grupę stu dzieci w wieku od sześciu do czternastu lat, które potrzebują nowego wózka inwalidzkiego, albo są to dzieci, które w ogóle nie mają takiego wózka - wyjaśnił w programie „Atleci" na antenie Polsat Sport. W ramach nietypowej akcji, związanej także ze 100-leciem polskiego lotnictwa, Tomasz Kozłowski postanowił wykonać sto skoków ze spadochronem jednego dnia. Każdy skok symbolizuje jeden wózek dla potrzebującego.

Czy taki sportowy wyczyn jest w ogóle możliwy? W zeszłym roku coach skoczył 50 razy. - Cały czas trenuję, biegam, jeżdżę na rowerze, pływam, mam kontakt z fizjoterapeutą, który dba o mnie - mówił o swoim trudnym, ale potrzebnym wyzwaniu. Przy okazji akcji Tomasz i jego żona zorganizowali zbiórkę pieniędzy w serwisie SiePomaga. - Wózek inwalidzki jest nogami chorych, często jest całym ich światem. Te dzieciaki mają też tylko jedno życie i choć jest ono często bardzo ciężkie, chcą je wykorzystać, chcą być zauważone, bo tylko my im zostaliśmy - czytamy na stronie.

- W swojej pracy już od dwudziestu lat stykam się z ludzkimi kłopotami, trudnościami i z cierpieniem, bo pomagam również w ramach interwencji kryzysowej w tych najpoważniejszych dramatach. Tego typu zdarzenia i kontakt z takimi sytuacjami pokazuje, jak niewiele potrzeba do szczęścia - powiedział Tomasz Kozłowski w Polsat Sport. - Potrzeba zdrowia, całkiem bezpiecznego kraju, bez trzęsień ziemi i potrzeba trochę słońca. To jest rzecz, której my nie doceniamy, bardzo często lecimy za pieniędzmi, za karierą, za tym co ma być napisane na wizytówce, a dopiero w momencie, gdy człowiek zachoruje, to widzi, jaki to jest kłopot - dodał ekspert „Wyjdź za mnie”.

Skoki ze spadochronem odbędą się 21 czerwca w Kazimierzu Biskupim koło Konina.