2018-04-27

Poznaliśmy półfinałową trójkę „Tańca z Gwiazdami”

Oni odpadli na ostatniej prostej w walce o Kryształową Kulę. W ósmym odcinku „Dancing with the Stars” poznaliśmy „Top 3” ósmej edycji. Jedna z par była już bardzo blisko, ale reguły programu są nieubłagane. Zdaniem widzów na tym etapie najsłabiej zaprezentowali się Dariusz Wieteska i Kasia Vu Manh.

- W „Tańcu z Gwiazdami” prawdziwa jazda bez trzymanki - zapowiedział prowadzący program Krzysztof Ibisz. Do walki o splendor i taneczną chwałę stanęli: pełna gracji i determinacji Beata Tadla z Janem Klimentem, pracowita i wytrwała Kasia Dziurska oraz Tomasz Barański, zaangażowany i zdecydowany Dariusz Wieteska i Kasia Vu Manh oraz przebojowy i waleczny Popek w towarzystwie zmysłowej Janji Lesar.

Uczestnicy trenowali przez tydzień znając styl tańca, ale nie mieli pojęcia jaki utwór zostanie dla nich zagrany. Mogli poczuć się jak zawodowcy w prawdziwych tanecznych turniejach. To dodatkowe utrudnienie okazało się bardzo motywujące. A potem zabrali widzów w romantyczną podróż po najpiękniejszych miastach świata. Oczywiście tanecznym krokiem. Komu ta wycieczka wyszła na dobre?

Jako pierwsi na parkiecie pojawili się Kasia Dziurska i Tomasz Barański. Para, która z każdym kolejnym odcinkiem wzmacnia swoją pozycję wśród faworytów, na początek wykonała wirujące tango. Zmysłowy i wymagający taniec spodobał się obecnym w studiu widzom. Ale nie tylko. - Jestem pod dużym wrażeniem. Sto procent tańca w tańcu - uznała Iwona Pavlović. - Bardzo pięknie! Mnie też muzyka w tańcu nie przeszkadza - dodał Andrzej Grabowski. - Widać było, jak słuchasz Tomka, słuchasz jego ciała - zauważyła Ola Jordan. - Zrobiło się zawodowo. Masz szczęście, że Tomek słyszy muzykę. Ten zabieg się udał - chwalił Michał Malitowski. Zasłużyli na 35 punków.

Dariusz Wieteska i Kasia Vu Manh przez cały tydzień musieli trenować w ciszy. Swoje kroki szlifowali w sambie, której żywiołowości nie trzeba nikomu przedstawiać. - Niosły ich oklaski publiczności. Czy jurorzy także chcą im powiedzieć „brawo”? - pytał Krzysztof Ibisz. - Dopóki do Kasi nie doszedłeś, było to „kiepawe”. Na końcu nie było źle - zauważyła Ola Jordan. - Cały początek poza muzyką, stopy fatalne „kłapciachy”. Jesteś aktorem, który gra tancerza - podsumowała Iwona Pavlović. - Darek się uśmiechał, jakby tańczył sambę - żartował Andrzej Grabowski. - Fatalnie - nie krył rozczarowania Michał Malitowski. Para otrzymała zaledwie 22 punkty.

Celem każdego profesjonalnego tancerza jest udział w prestiżowych zawodach. Beata Tadla i Jan Kliment otrzymali namiastkę takiej rywalizacji. Gdy stawką jest półfinał, trzeba dać z siebie wszystko. Czy tanecznemu mistrzowi udało się nauczyć dziennikarkę, jaki powinien być wzorcowy jive? - Kilka figur mi się bardzo podobało - zauważył Michał Malitowski. - Słuchałaś muzyki i partnera - mówiła Ola Jordan. - Fantastyczne wyczucie rytmu i współpraca z Jankiem - pochwalił Andrzej Grabowski. - Dla mnie było zbyt zachowawczo i zbyt się pilnowałaś. Nie możesz tańczyć na pół gwizdka - Iwona Pavlović odcięła się od opinii pozostałych jurorów. Werdykt? 30 punktów.

Na tym etapie show trzeba wznieść się na wyżyny. Doskonale wiedzą o tym „Popek” i Janja Lesar, którzy wylosowali nielubianą przez rapera cha-chę. Oboje nie przypuszczali jednak, że to nie taniec będzie ich największym zmartwieniem. Paweł Mikołajuw miał problemy z równowagą i trafił do szpitala. Na szczęście doszedł do siebie i z sercem oraz duszą wojownika wrócił do treningów. Skumał cha-chę? - Dawno nie czułam się tak rozbawiona na widok „Popka” pracującego stópkami. Czepiałabym się twoich bioderek… - powiedziała Iwona Pavlović. - Bardzo mi się podobało! Było dużo jazzu i disco - stwierdził Michał Malitowski. - Twój „timing” był bardzo dobry - zaznaczyła Ola Jordan. Jak głosowali sędziowie? 34 punkty!

W drugiej części programu gwiazdy zabrały widzów w podróż. Miejscem wycieczek były romantyczne miasta świata, o czym najpierw śpiewająco zapewnili goście specjalni odcinka, czyli grupa Pectus. Do utworu „Barcelona” zatańczyli Sara Janicka i Kamil Kuroczko.

Konkurs Disneyland - Polsat.pl

Najpierw Kasia Dziurska i Tomek Barański przenieśli się do Paryża. Do utworu „Paris, Paris” zatańczyli rumbę, licząc, że będzie w tym elegancja-Francja. Czy zasłużyli na oceny wysokie i mocne niczym Wieża Eiffla? - Dobra równowaga w ciele, wszystko było płynne i ładne - oceniła Ola Jordan. - Zabrakło mi płynności ruchów - zauważył Michał Malitowski. - Płynność była! - akcentował Andrzej Grabowski. - Takiego tańca w tym programie nie uświadczysz. Genialnie! Najlepszy taniec! - zachwycała się Iwona Pavlović. Suma: 38 punktów.

Do zmysłowej Argentyny wybrali się Dariusz Wieteska i Kasia Vu Manh. A jeśli mowa o kraju Evity Peron, skojarzenie z tańcem jest tylko jedno: tango. Do tego ogniste i krwiste niczym najlepsze argentyńskie steki. Smakowało? - Zdecydowanie lepiej niż samba. Byłeś tu i teraz, opanowałeś choreografię - klarował Michał Malitowski. - Chciałabym, żebyś bardziej prowadził Kasię - sugerowała Ola Jordan. - Dziękuję ci za klimat w tym tańcu - powiedziała Iwona Pavlović. - W tangu facet powinien być zbójem! W Argentynie nie byłeś, ale widać, że być może byłeś w argentyńskiej restauracji... - porównał Andrzej Grabowski. Do pary powędrowało 26 punktów.

Polka Beata Tadla i Czech Jan Kliment to prawdziwa środkowoeuropejska mieszanka tanecznego szaleństwa i romantyzmu. Być może dlatego przyszło im zaprezentować się w walcu wiedeńskim wykonanym w Wenecji. Romantyczne „Ti Amo” prowadziło parę niczym wenecka gondola. Zawrócili w głowie jurorom? - Zdecydowanie mniej się dziś męczyłem przy tym waszym standardzie niż ostatnio. Zrobiłaś postęp - wskazał Michał Malitowski. - Bardzo poprawny walc wiedeński - doceniła Iwona Pavlović. - Rama była dużo lepsza - podkreśliła Ola Jordan. Beata i Jan uzyskali za ten występ 32 punkty.

„Popek” i Janja Lesar wybrali się za ocean. Do ojczyzny rapu - gatunku bliskiemu legnickiemu artyście. Taniec współczesny jak najbardziej pasował do ulic Nowego Jorku. A oceny jurorów? Czy były tak duże jak amerykańskie hamburgery w wersji XXL? - Nie spodziewałem się tego! Uważam, że twoja wrażliwość, to twoja największa siła. Jesteś subtelny i opanowany - podkreślił Michał Malitowski. - Pod koniec tańca zauważyłem twój uśmiech, nie wyreżyserowany. Dobrze wyszło - dodał Andrzej Grabowski. - Pomagałeś Janji we wszystkim, choreografia była dla ciebie - stwierdziła Ola Jordan. - Zrobiłeś to, co trzeba, ale za dużo figur akrobatycznych - przyznała Iwona Pavlović. Na tabliczkach łącznie 37 punktów.

Decyzją widzów z programem pożegnali się Dariusz Wieteska i Kasia Vu Manh. Wzruszony aktor dziękował wszystkim za wsparcie. Szczególnie ciepłe słowa skierował do swojej tanecznej partnerki oraz najbliższych - przede wszystkim żony.

Ósmy odcinek „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” nie pozostawił złudzeń, które trzy pary zasługują na to, aby dalej rywalizować o główne trofeum. W kolejny piątek jeszcze większe emocje. Przed nami półfinał!

Zobacz kulisy:

Oglądaj w IPLA.TV: „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” - sezon 8, odcinek 8

„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w piątek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Oficjalny profil „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” na Instagramie - @tanieczgwiazdami

Zobacz także:
Iwona Pavlović zatańczyła sambę z... Olą Jordan!
Beata Tadla: Nauczyłam się przyjmować komplementy
„Taniec z Gwiazdami”: Z kim w finale zatańczy Ola Jordan?
„Littlemooonster96” mocno przejęła się po odpadnięciu
Ola Jordan: Ocenianie jest prostsze niż taniec
Dwa tańce, dwie szanse i zostały cztery pary
„Taniec z Gwiazdami”: Z show Polsatu na prestiżowy turniej!
Iwona Pavlović: Moi faworyci do Kryształowej Kuli?