2017-12-29

Sylwia Grzeszczak - diva polskiej piosenki z „Idola”

0

„Sylwestrowa Moc Przebojów” straciłaby bez niej połowę blasku i uroku. Pamiętamy jej skromne początki, kiedy niczym brzydkie kaczątko zaprezentowała się na przesłuchaniach w „Idolu”. Kto mógł wtedy przypuszczać, że wyrośnie na prawdziwego łabędzia?

Sylwia Grzeszczak była jedną z gwiazd tegorocznej „Sylwestrowej Mocy Przebojów” w Katowicach. Piosenkarka już po raz trzeci uświetniła powitanie Nowego Roku na antenie Telewizji POLSAT. W tej stacji stawiała też pierwsze poważne kroki na scenie. Śpiewać zaczęła jednak długo przed „Idolem”. Jako pięciolatka zadebiutowała w programie „Od przedszkola do Opola”, gdzie wykonała piosenkę z repertuaru Krzysztofa Krawczyka „Byle było tak”. Później rozpoczęła naukę gry na pianinie, którą kontynuowała w szkołach muzycznych, a zakończyła dyplomem Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia im. Fryderyka Chopina w Poznaniu. Istotnym momentem jej kariery było też zdobycie głównej nagrody w konkursie „Drzwi do kariery”. Doceniono ją wtedy za skomponowanie muzyki do wiersza autorstwa Ernesta Brylla. Piosenkarka od początku kariery wymyka się stereotypom i jest stuprocentową profesjonalistką.

Warto przypomnieć jej występ w talent show Polsatu „Idol”, gdzie jako 16-latka zaśpiewała piosenkę Whitney Huston „I Will Always Love You”. Jurorzy zwrócili wtedy uwagę na jej głos, ale mieli uwagi do wykonania. Co ciekawe, ten sam utwór piosenkarka wykonała podczas gali „25 lat Polsatu”. I tym występem rzuciła już na kolana wszystkich zgromadzonych w Teatrze Wielkim oraz przed telewizorami.

W 2006 roku nagrała też trzy piosenki na płytę „Adsum” grupy Ascetoholix: „Tak wyszło”, „Afrodyzjak” oraz „Chodź ze mną”. Jej kariera wystrzeliła jednak dopiero w 2008 roku, gdy nagrała uwielbiane przez fanów duety z Liberem: „Mijamy się”, „Nowe szanse” czy „Co z nami będzie”.

W 2011 roku wydała pierwszy solowy album „Małe Rzeczy”, którym zaskarbiła sobie sympatię milionów słuchaczy. Jedna z najlepiej rozpoznawalnych piosenkarek w kraju jest obecnie niekwestionowaną divą polskiej sceny muzycznej. Właściwie każdy jej album trafia w gusta odbiorców. Dwie jej płyty zyskały status potrójnej platyny.

Prywatnie wokalistka jest żoną Marcina Piotrowskiego, czyli wspominanego wcześniej Libera. Wspólnie wychowują córkę - Bognę. Para strzeże swojej prywatności. Sylwia Grzeszczak przyznała jednak, że narodziny dziecka były najważniejszą chwilą w jej życiu. - Kiedy urodziła się moja córka, pomyślałam, że nie będę miała już takiej miłości do muzyki. Ta mała istota inspiruje mnie jednak do tworzenia i do tego, że chce mi się żyć. To była dla mnie bardzo wzruszająca chwila - wyznała twórczyni przeboju „Tamta dziewczyna”.

Zobacz także:
„Sylwestrowa Moc Przebojów 2017” prosto z Katowic
3,8 miliona telewidzów witało Nowy Rok z Polsatem
Alvaro Soler rozgrzał sylwestrowe Katowice

Komentarze