2017-10-15

„Wielkie show w małym mieście” na wesoło

0

Kabaret Koń Polski wraz z licznymi gośćmi zaprosił widzów na wyjątkowe wydarzenie. W piątym odcinku na scenie „Kabaretu na Żywo” pojawili się również: Sławomir, Kabaret Ani Mru-Mru, Kabaret na Koniec Świata, Fair Play Crew, Kabaret Rak, Kabaret Zachodni oraz Weźrzesz.

Nic tak dobrze nie robi show, jak piosenka na początek. Krzysztof Respondek i Krzysztof Hanke z Kabaretu Rak przedstawili muzyczny medley o Małym Mieście w rytm kilku znanych hitów.

Kim jest statystyczny Polak i dlaczego to... Jerzy Badziewiak? Bo podobno wypija 12 litrów czystego spirytusu, pali 15 papierosów dziennie i spędza przed telewizorem 3,5 godziny, choć nie płaci abonamentu. - Żeby się sąsiadom pogorszyło - wyznał, jakie ma największe marzenie.

Teleturniejowe zmagania przedstawił Kabaret na Koniec Świata. Wszystko, żeby uciec od jesiennych smutków i oddać się z uśmiechem pozytywnej rozrywce. - Listopad, chłód, mrok? Nie! Trzeba z tym walczyć. Bawimy się - prowadzący Tadeusz Sznuk zaprosił do rywalizacji pracownika komunalnego zakładu pogrzebowego, specjalistkę od badań klinicznych w kostnicy i stolarza robiącego krzyże.

Jakie wymagania ma burmistrz Małego Miasta? - Najpierw trochę przemówię, potem Baśka wręczy mi kwiaty, a ty wyjdziesz i powiesz, że popierasz moją kandydaturę - powiedział do Badziewiaka, oferując mu w zamian przywileje w miejskim ratuszu.

Zawodowy skecz przedstawił Kabaret Rak. - Czasy dla kabareciarzy przyszły bardzo ciężkie - narzekali. - Jak zmienić zawód jak my całe życie z głupot żyli - martwili się i zaczęli szukać nowego pomysłu na życie. - A może polityk, po łacinie aferus aferus. Albo parlamentarzysta, po łacinie parodius debatus - padły propozycje. Był też urzędnik, który rozmnaża się w zawrotnym tempie przez zasiedzenie, czyli multus segregatoris oraz ksiądz - unikus podatkus. - Wprawdzie się nie rozmnaża, ale świetnie się krzyżuje - zauważyli, a na koniec śpiewająco założyli „Różowe okulary”.

- Pan na mnie czeka? Mówili mi, że mój fan chce ode mnie autograf - kabaret Ani Mru-Mru przedstawił scenkę, w której pewnie nie raz uczestniczył...

Po raz pierwszy w „Kabarecie na Żywo” pojawili się Fair Play Crew i zabrali wszystkich na „Jazdę testową”.

Nie mogło zabraknąć Mariana i Heli, którzy tym razem dyskutowali o swojej przyszłości na emeryturze. - Co tam bazgrzesz? - spytał. - Piszę podziękowania do pani premier - odparła. Marian uzmysłowił jednak małżonce, że sami się na te emerytury całe życie składają...

Krzysztof Respondek z Kabaretu Rak zastanawiał się, jaki naprawdę jest facet, który skończy 40 lat. - Mężczyźni boją się tego, że kobiety żyją dłużej - stwierdził i dodał: - Dla nas się malują, dla nas wstrzykują kwasy i silikony.

Kabaret Zachodni zaprosił widzów do gabinetu lekarskiego, gdzie fachowcy z fachowcami rozmawiają w języku w którym wypisują recepty, a pacjent ma problemy z brzuchem i... dogadaniem się.

„The Rubber TV”, czyli program „Włamywacz” zaserwował kabaret Weźrzesz. - Moje motto: jak mnie nie stać, to ukradnę - przywitał publiczność prowadzący i zaprezentował fanty skradzione z mieszkania pani Jastrzębskiej. - Halo, halo! Kto się do nas dodzwonił? - kontynuował.

Jak przystało na wielkie show na scenie musi pojawić się wielka gwiazda. Najlepiej zagraniczna. Z wakacji na Słowacji przyjechał gość specjalny - Sławomir, który zaśpiewał premierowy utwór „Ty mała znów zarosłaś”. Jak to leciało? „Dwie dekady walka trwa, kosił ojciec, koszę ja, ale przyznam się, że lubię tę robotę. Najważniejszy dziarski duch, silny, pewny, mocny ruch, skoszę teraz, a zagrabię sobie potem”.

Na koniec gospodarze odcinka przedstawili, jak powinien wyglądać „Sąd sprawiedliwy”. Po reformie.

„Polityka to nie moja sprawa. Moje miasteczko nie Warszawa”. Do zobaczenia!

Kabaret na Żywo” w każdą niedzielę o godz. 21:05 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
„Gramy do jednej bramki” z „Kabaretem na Żywo”
„Student plus” w „Kabarecie na Żywo” zaliczone!
„14 posterunek” z Cezarym Pazurą i gośćmi
Już wiemy „Gdzie się podziały tamte melanże”

Komentarze