Patti Stanger, swatka w trzecim pokoleniu i założycielka Klubu Milionerów - choć w dobieraniu par ma 99% trafień - wielokrotnie przekonała się, jakim wyzwaniem może być znalezienie właściwej partnerki lub partnera dla ludzi sukcesu, i to nie tylko z powodu wymagań osób przyzwyczajonych do tego, że mogą mieć wszystko.
Nie straszne są jej jednak ambitne zadania - ze swoim doświadczeniem, intuicją i niezawodnym instynktem zmierza prosto do celu, a w razie potrzeby sprowadza na ziemię rozkapryszonych lub zagubionych emocjonalnie klientów. Znana ze swej bezpośredniości, potrafi wyciągnąć z nich prawdziwe, a nie jedynie deklarowane oczekiwania, a kiedy trzeba nimi trochę potrząsnąć nie owija w bawełnę lub ucieka się do swoich sposobów i jednym mądrym posunięciem pomaga zrozumieć niepoprawnym singlom, gdzie popełniają błędy. Jeśli gotowi są wyciągnąć z nich wnioski i słuchać rad Patti mają szansę zdobyć to czego brakuje w ich życiu - miłość, rodzinę, kogoś z kim będą mogli dzielić życie.
Zanim to jednak nastąpi niektórzy muszą się sporo nauczyć - nie tylko jak postępować z płcią przeciwną, ale także wielu rzeczy o sobie samych, nad którymi warto popracować, w czym pomocny jest cały sztab specjalistów współpracujących z Patti: od wizażystów, dekoratorów i ekspertów w dziedzinie mowy ciała po trenerów personalnych, psychologów i terapeutów.
Klienci i klientki Patti, podobnie jak i kandydaci na ich żony i mężów, muszą też przestrzegać reguł obowiązujących w Klubie Milionera, których łamanie - jak zaręcza swatka z olbrzymim doświadczeniem i znajomością ludzkiej natury - nie przynosi niczego dobrego i najczęściej sprawia, że doskonale rokująca znajomość szybko się kończy. Jedną z najczęściej niedocenianych zasad, a bezwzględnie zalecanych przez Patti, jest reguła maksimum dwóch drinków na randce. Kolejną - zero seksu, dopóki obie strony naprawdę nie zaangażują się emocjonalnie. Sama przynależność do Klubu obwarowana jest wysokimi wymaganiami nie tylko co do dochodów klientów i wysokości składki członkowskiej, ale też wykluczającymi mężczyzn źle traktujących kobiety. Kandydatki i kandydaci na małżonków również muszą sprostać wyśrubowanym kryteriom, przede wszystkim zaś nie mogą być łowcami fortun i naciągaczami, których Patti wyczuwa na kilometr.
W edycji programu, którą zaprezentuje Czwórka, Patti, po sukcesach w Los Angeles, razem z dwójką najbliższych współpracowników udaje się do swojego rodzinnego Nowego Jorku, gdzie przypada najwięcej milionerów na kilometr kwadratowy i średnio aż pięć kobiet na jednego mężczyznę. Ma nadzieję pomóc singielkom w Nowym Jorku i nauczyć je jak postępować z mężczyznami, ale na jej profesjonalne wsparcie czekają też panowie - bogaci, inteligentni, przystojni i odnoszący sukcesy, którym do pełni szczęścia brak jedynie miłości.
Jej pierwszymi klientami w Nowym Jorku, w odcinku rozpoczynającym ten sezon, są Derek i Bryce. 40-letni Derek prowadzi bardzo dochodowy internetowy biznes i marzy o założeniu rodziny. Dotąd nie bardzo układało mu się z dziewczynami, ale chce, żeby Patti znalazła mu żonę bardzo atrakcyjną i seksowną, a jednocześnie ceniącą życie rodzinne domatorkę, nie zamierzającą zwlekać z macierzyństwem, będącą przy tym fanką sportu i kibicującą jego ukochanym Jankesom.
Jeśli myślicie, że ma duże wymagania, to poznajcie Bryce, 26-letnią dziedziczkę fortuny i twórczynię internetowego pisma dla kobiet, zarozumiałą, chłodną, krytyczną i bardzo zamkniętą na innych, która szuka mężczyzny o wyglądzie idealnym, najlepiej w typie George’a Clooneya, z poczuciem humoru, inteligencją i żydowskimi korzeniami. Czy któremukolwiek z inteligentnych przystojniaków, przedstawionych jej przez Patti, uda się ją sobą zainteresować i przebić przez pancerz obezwładniającej obojętności milionerki, na której nic i nikt nie wydaje się robić wrażenia?
„Żona dla milionera” od 2 czerwca w soboty o godz. 18:00 w Czwórce.