2018-03-11

Patrycja Markowska: Warto walczyć póki starczy siły

Piosenkarka była gościem programu „Demakijaż” na antenie Polsat Cafe. Gwiazda opowiedziała Krzysztofowi Ibiszowi o swojej drodze na szczyt, stosunku do ludzi, a także o niebezpieczeństwach i pokusach z jakimi wiąże się zawód muzyka. Okazało się, że jeśli zadać jej odpowiednie pytania, to Patrycja Markowska jest skora do wyznań i zwierzeń.

- Lubię rozmawiać o tacie, z wiekiem nawet coraz bardziej. Jak się dojrzewa, to trzeba docenić, że warto mieć takiego tatę i jego historię, żeby mieć o czym porozmawiać - powiedziała Krzysztofowi Ibiszowi pytana o stosunek do ojca, lidera rockowej grupy Perfect.

Patrycja Markowska wychowała się w domu, w którym nie było ucieczki przed muzyką. Jej ojciec, Grzegorz Markowski, cały czas łudził się, że uda mu się uchronić córkę przed show-biznesem. Jako dziecko nauczyła się zasypiać przy gitarowym zgiełku na próbach. Tata zabierał ją na nie, kiedy jej matka - zawodowa tancerka - wyjeżdżała na tournée. Jako artystka Patrycja zadebiutowała w 2001 roku i zdobyła nominację do „Fryderyka” - nagrody polskiej branży muzycznej. Sześć lat później wystąpiła na festiwalu w Opolu. Koncertowała za granicą i nagrywała duety z tuzami sceny muzycznej. Założyła rodzinę z aktorem Jackiem Kopczyńskim, z którym wychowują syna Filipa. Choć na scenie otaczają ją mężczyźni, nie wyobraża sobie życia bez kobiecej przyjaźni.

- Z wiekiem doceniam spokój i równowagę - przyznała, mówiąc o życiu rodzinnym. - Nasze szczęście jest w naszej głowie - podsumował prowadzący program Krzysztof Ibisz. Patrycja Markowska znana jest z tego, że nie buduje dystansu z fanami. - Tata zawsze mi powtarzał, że im większy artysta, tym skromniejszy człowiek - zaakcentowała.

- Łatwo się zatracić w zawodzie muzyka - przyznała piosenkarka pytana o rock’n’rollowe akcenty w jej życiu. - Czy miałaś taki moment, że tak zwana woda sodowa uderzyła ci do głowy? - zapytał Krzysztof Ibisz. - Nie wiem - odpowiedziała wokalistka. - W Polsce uprawiamy zawód, który potrafi dużo odebrać, choć też dużo daje - dodała. Okazuje się, że serce Patrycji Markowskiej „kupił” stryj, który jest duchownym. - Ujął mnie cierpliwością i mądrością - wyznała w programie „Demakijaż”. Artystka opowiedziała również o swoim dzieciństwie i marzeniach, które towarzyszyły jej, kiedy była małą dziewczynka. Okazuje się, że największym rozczarowaniem było to, że nie została baletnicą. - Wszystko przez moje kości, przez budowę ciała - przyznała.

Jak wyglądają jej sprawy rodzinne i uczuciowe? Patrycja Markowska powiedziała, że swojego obecnego partnera poznała, kiedy był w trudnej sytuacji życiowej. Matka odradzała jej wejście w taką relację. - W końcu miłość zwyciężyła - podsumował Krzysztof Ibisz. - Związek jest bardzo burzliwy, była też terapia - powiedziała otwarcie piosenkarka. - Chwil bardzo trudnych mamy naprawdę sporo - dodała. - Dopóki starcza sił, warto walczyć - podsumowała jednak ten związek. Artystka opowiedziała również o niuansach życia na scenie, nie stroniąc od trudnych i kontrowersyjnych tematów, takich jak używki, alkohol czy seks. - Życie nas zaskakuje. Kiedy wydaje się, że już zawsze będzie zima, to nadchodzi wiosna - zauważyła Patrycja Markowska.

„Demakijaż” w niedzielę o godz. 15:00 w POLSAT CAFE.

Zobacz także:
Krzysztof Ibisz: Ludzie nam ufają, to bezcenny kapitał
Magdalena Mielcarz: Moje życie jest przygodą
Joanna Liszowska: Najlepsza mama to szczęśliwa mama
Krystyna Janda w „Demakijażu”: Z latami łagodnieję
Karolina Szostak: Kobiety dziękują mi, że je zmotywowałam
Katarzyna Dowbor: Zakochuję się w intelekcie
Martyna Wojciechowska: Zatrzyma mnie tylko córka
Natasza Urbańska: Przytulanie załatwia wiele spraw
Dorota Wellman: Zauważam drugiego człowieka
Ewa Zakrzewska zwierzyła się Krzysztofowi Ibiszowi
Agnieszka Dygant: Lubię gdy mężczyźni są mężczyznami