2017-12-19

Frele, czyli zabawa i świętowanie po śląsku

Żeńskie trio ze Śląska rozruszało widzów i uczestników „Sylwestrowej Mocy Przebojów” w Katowicach. Marta Skiba, Marcelina Bednarska i Magdalena Janoszka śpiewają największe szlagiery światowej muzyki przepisane po śląsku. Przepustką do popularności okazała się dla nich interpretacja przeboju „Hello” Adele. Specjalnie dla POLSAT.PL opowiadają o swoich Świętach i Sylwestrze.

- „Sylwestrowa Moc Przebojów” w Katowicach to czołowa noworoczna impreza muzyczna. Czy przygotowujecie się do występu w szczególny sposób?
- Zdajemy sobie sprawę, że to impreza wielkiego kalibru i tym bardziej jest nam miło, iż otrzymałyśmy zaproszenie, by na niej wystąpić. Obiecujemy, że wyjątkowo będziemy miały dokładnie pomalowane paznokcie, damy z siebie wszystko i postaramy się rozgrzać publiczność mimo zapewne mroźnej nocy. A czy przygotowujemy się jakoś specjalnie? Na pewno ubierzemy ciepłe rajtuzy. Zrobimy tez poważną rozgrzewkę głosów, bo śpiewanie na mrozie to poważna sprawa. No i postaramy się zarazić publiczność pozytywną energią, której raczej nam nie brakuje.

- Czy Sylwester ma dla was jakieś szczególne znaczenie, czy to zwykła data?
- Sylwester to data niezwykle tragiczna. Zawsze naobiecujemy sobie różnych rzeczy, że teraz to my będziemy fit, zdrowe, zorganizowane i najlepsze, a już po niecałym miesiącu okazuje się, że wyszło jak zawsze.

- Lubicie pracować, gdy większość ludzi po prostu bawi się przy kieliszku szampana?
- Lubimy. Śpiewanie sprawia nam taką frajdę, że trudno nam sobie wyobrazić lepszą sylwestrową zabawę. A kieliszek szampana wypijemy po pracy.

- Śpiewacie po śląsku, prezentując w ten sposób kulturę regionu w całym kraju. Skąd ten pomysł? 
- Wszystko zaczęło się od przypadku, a później przerodziło się w pomysł na muzyczny projekt. Uważamy, że skoro same jesteśmy ze Śląska i obrałyśmy sobie taką a nie inną muzyczną ścieżkę, warto pokazywać ludziom z całej Polski, że śląskość jest fajna, atrakcyjna. Nie prostacka, nie rubaszna, ale po prostu fajna. Moda na regionalizm ogromnie nas cieszy.

- Jak wyglądają Święta na Śląsku? 
- Wszystkie trzy jesteśmy z innych regionów Śląska i te zwyczaje minimalnie się różną, zwłaszcza pod kątem świątecznych potraw. Ale u każdej z nas w rodzinnych domach jest barszcz z uszkami, sianko pod obrusem, opłatek i przede wszystkim śpiewanie kolęd.

 

maniera i blaza. #całe #my #frele #aroganckie #nieusuchliwe

Post udostępniony przez Frele (@gryfnefrele)

- Śpiewacie też kolędy prywatnie, poza sceną?
- Śpiewamy. Nawet kiedyś popełniłyśmy kolędę zagraną na banjo, obwieszone świątecznymi lampkami. Była to „Cicha noc”. Trudno jest zagrać melancholijną kolędę na banjo tak, żeby nie zabić nastroju. Więc było raczej zabawnie.

- Czy jest szczególny prezent, jaki członkinie zespołu Frele chciałyby dostać pod choinkę?
- Chciałybyśmy, żeby ludzie polubili naszą płytę i mogli ją znaleźć u siebie pod choinką. Życzymy też sobie cały czas takiej samej radości z muzyki i cierpliwości do siebie nawzajem.

Rozmawiał Michał Pogodowski

„Sylwestrowa Moc Przebojów 2017” w niedzielę 31 grudnia od godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
Gaja Staroń i tradycyjne Święta w piżamie
Natalia Szroeder: To frajda sprawiać bliskim radość
Marcin Miller: Polsat nie poddaje się stereotypom
Paweł Sołoducha: W Święta wybieram tradycję
Ania Wyszkoni: Mamy sushi, ale ważniejszy jest opłatek
Frele, czyli zabawa i świętowanie po śląsku
Ewa Farna: Fajnie tak po prostu ze sobą być
Martyna Kupczyk: Gesty mówią wszystko
Jakie filmy w grudniu w Polsacie? Sprawdź, co będzie