2017-12-14

Kuba Świderski w nowej roli. Jak sobie radzi?

0

Znany aktor opowiedział POLSAT.PL, jak wiele zmieniło się ostatnio w jego życiu. Czy tak wyobrażał sobie rodzicielstwo? Czym zajmuje się na co dzień? I jakie snuje plany w nielicznych wolnych chwilach?

- Wystąpiłeś w siódmej edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Czy po programie w twoim życiu coś się zmieniło?
- Bardzo dużo się zmieniło! Przede wszystkim urodziła mi się wspaniała córeczka, która jest teraz dla mnie całym światem. Ale z tego powodu jest też mnie znacznie mniej w innych miejscach. Niestety nie widziałem ostatniej edycji programu, bo jak na tatę z dzieckiem przystało, patrzę głównie na Nastkę.

- Jak radzisz sobie jako ojciec?
- Jako ojciec radzę sobie cudownie. Spędzamy wspaniałe chwile, ucząc się siebie wzajemnie, poznając świat. Gorzej  z rzeczywistością pozanastkową. Myślałem wcześniej, że mam mało czasu i że mało śpię... Oj jakże się myliłem. Dopiero teraz wiem co to znaczy się nie wyspać i jak to jest mieć milion rzeczy do zrobienia. Wszystko wynagradza mi jednak córeczka, bo jest naprawdę cudowna. Wzrusza mnie i powoduje, że każdego dnia chcę dać z siebie jeszcze więcej, bo mam dla kogo się starać.

- Czy zajmujesz się córką? Nie boisz się takiego maleństwa?
- Na początku się bałem - 3160 g to nie jest dużo. Była taka malutka, wiotka, jakaś nieporęczna. Zakładanie bodziaka to było wyzwanie… A z tych wkładanych tylko przez głowę zrezygnowaliśmy zupełnie. Nastka waży teraz prawie 9 kg i jest silna tak samo jak tata, więc nie mam już powodów do obaw. Ważne, że mam wsparcie żony.

- Czy tak wyobrażałeś sobie rodzicielstwo?
- Nie, myślałem, że będzie łatwiej! (śmiech). Żartuję! Jest naprawdę dobrze. Nastka płacze tylko gdy jest głodna albo senna, więc w miarę dobrze interpretujemy jej potrzeby. A sądząc po promiennym uśmiechu, udaje nam się je także zaspokoić.

- Czy rodzicielstwo zmieniło twoje życie?
- Tak, to wielkie wyzwanie związane z czasem. Zdążanie na miejsce, załatwianie spraw, zmiana lokalizacji, kolejny temat… To jest to, w czym się teraz specjalizuję. Generalnie jest super, ale nigdzie nie zabawiam długo. I w zasadzie na razie zapomniałem o wolnych wieczorach - to czas kołysanek, bujania i tych kilkudziesięciu minut, kiedy mała śpi, a ja jeszcze mogę popracować.

- Czy oprócz opieki nad córką znajdujesz czas na inne zajęcia?
- Obecnie pracuję nad swoim serialem. Tak, swoim! To nie pomyłka. Ja go piszę i mam nadzieję w miarę sprawnie wyreżyserować. Wydaje mi się, że nie pojawię się w nim jako aktor, choć cały czas mnie to kusi. Nie lubię czekać ani na telefon ani na propozycje. Należę do tych ludzi, którzy stwarzają możliwości i tak właśnie któregoś pięknego dnia pomyślałem: „a może by nakręcić film?”. Szybko napisałem scenariusz 15-minutowego krótkiego metrażu. Niestety nie udało mi się go zrealizować w zamierzonym terminie… Ale żeby nie marnować energii napisałem inny - tym razem serialu z 6-7-minutowymi odcinkami. Mam nadzieję, że czytelnicy i widzowie będą mogli już niebawem obejrzeć go na jakiejś ciekawej platformie. Na razie nie mogę zdradzić nic więcej.

Rozmawiała: Joanna Grochal

Zobacz także:
Krzysztof Wieszczek szuka ekstremalnych wyzwań
Ewa Minge ma idealnego męża. Czy znów zostanie mamą?
Jak Michał Koterski sprawdza się w roli ojca?
Krzysztof Ibisz: Uwielbiam prowadzić teleturnieje
Andrzej Gałła: Spotkałem takich jak prezes Kozłowski
Ewa Jakubowicz: Pierwszy raz do kogoś strzelałam

Komentarze