Po koncertach we Wrocławiu, Kobylnicy i Stężycy nadszedł czas na dalsze świętowanie 25-lecia Telewizji POLSAT oraz ćwierćwiecza disco polo. Tym razem w samym sercu Warszawy poczuliśmy bicie milionów serc tańczących w rytmie disco. W sobotę 23 września na PGE Stadionie Narodowym, również dzięki ogromnemu sukcesowi zeszłorocznej edycji, znów mogły zaprezentować się niekwestionowane gwiazdy, dodając blasku i rozkręcając najgorętszą imprezę tej jesieni.
- Jest nas tu ponad pięćdziesiąt tysięcy! Stadion należy do was! - gorąco powitał wszystkich Jerzy Mielewski. - Już za chwilę na tej scenie zobaczymy czterech gigantów polskiej sceny disco - zapowiedziała największe atrakcje Paulina Sykut-Jeżyna. - A zaczynamy od hiszpańskiej fiesty - dodała, witając na scenie zagraniczną gwiazdę tegorocznego koncertu. Alvaro Soler, muzyk podbijający listy przebojów w wielu krajach, zaczął występ od hitu „Sofia”, który był odtwarzany w serwisie YouTube prawie pół miliarda razy! Potem zaśpiewał „El Mismo Sol”, ale to nie był koniec niespodzianek z jego udziałem tego wieczoru.
Wielka impreza i wielcy artyści muszą mieć wielkie wejście. Po zapowiedzi, jak z ringów sportów walki, na scenie pojawił się pierwszy gigant... „Zeeeneeek Martyniuuuuuuk”. - Ladies and gentleman, please welcome „The Green Eye Lover” - zaanonsował króla disco polo Waldemar Kasta, raper, wokalista i spiker gal KSW, a lider zespołu Akcent wjechał windą prosto na scenę. Publiczność ruszyła do tańca i chóralnego śpiewania tekstów „Oczy zielone” oraz „Pragnienie miłości”.
Kolejna gwiazda wieczoru także dostała specjalną zapowiedź po angielsku. - Get ready for the Weekend - rzucił do mikrofonu anonser, a całą resztę wziął na siebie Radek Liszewski, zeskakując do tłumu i bawiąc wszystkich przebojami „Ona tańczy dla mnie” oraz „Za każdą chwilę z tobą”. - Chcę Was usłyszeć! - zapraszał do żywiołowych reakcji i klaskania.
Kto następny z gigantów? Wszystko jasne! - The Boys are back in town! It's Marcin Miller time! - padło hasło z głośników. - To co? Śpiewa Warszawa? - nie musiał długo prosić o wsparcie frontman grupy Boys. Oczywiście nie mogło zabraknąć takich szlagierów jak „Wolność” i „Szalona”. - Zapomniałem tekstu - dał się ponieść emocjom wokalista. Oj tak, to było totalne szaleństwo.
Drugą część koncertu otworzył zespół MIG z utworami „Co ty mi dasz” oraz „Wymarzona”. - Wróciliśmy migiem - żartowała Agnieszka Kaczorowska, a potem na scenie pojawił się Krzysztof Ignaczak, mistrz świata w siatkówce, żeby na sportowo rozgrzać widownię.
Talię muzycznych asów uzupełnił kolejny z wielkich sceny disco polo. - Let me introduce the one and only Disco Emperor - zapowiedział Waldemar Kasta, a sceną zawładnął Sławomir Świerzyński z Bayer Full. Pojawiła się doskonale znane „Blondyneczka”.
Każde dobre party musi mieć... After Party! - Do tego koncertu przygotowujemy się już dość długo, zarówno jeśli chodzi o kwestie muzyczne, jak i choreograficzne. Szykujemy konkretne, ciekawe stroje. Zawsze dbamy o odpowiednią scenografię - zapowiadał jeden z członków zespołu Maciej Nowak w rozmowie z POLSAT.PL.
After Party na PGE Stadionie Narodowym
Tak było! A co zaśpiewali? „Nie daj życiu się” oraz „Ona lubi pomarańcze”.
PGE Stadion Narodowy był już mocno roztańczony, a swoje dołożyli kolejni wykonawcy. Duet Long & Junior zaprosił do zabawy w rytm hitów „Tańcz, tańcz, tańcz” oraz „Kolorowa sukienka”.
Tuż po nich na scenę wrócił hiszpański piosenkarz Alvaro Soler i w duecie z Moniką Lewczuk wykonał „Libre”, a potem otrzymał specjalną nagrodę: pamiątkowe serce. - Za serce do muzyki! - podkreśliła Agnieszka Kaczorowska. Piękna Monika Lewczuk, swego czasu pierwsza Wicemiss Polski i Miss Supranational, została jeszcze na scenie, żeby wykonać „Ty i ja”.
Na zakończenie swoje trzy grosze dorzucił także projekt Exaited z „Dziś ci to powiem” i ponownie przed publicznością stanął lider Bayer Full, żeby podsumować wieczór na antenie Polsatu i zaprosić do wspólnego śpiewania hymnu disco polo „Wszyscy Polacy”.
Oglądaj w IPLA.TV: „Roztańczony PGE Narodowy”
