2017-09-20

„#Supermodelka Plus Size”: Witamy w domu modelek

0

Piętnaście uczestniczek zamieszkało razem, żeby konkurować o tytuł najlepszej! Najpierw wszystkie przeszły metamorfozy, a potem wzięły udział w pokazie mody ślubnej. Szykuje się naprawdę ostra rywalizacja. W trzecim odcinku z programem pożegnały się trzy osoby.

Spośród blisko tysiąca dziewczyn, jury podczas castingu wybrało piętnaście. Wszystkie natychmiast podjęły odważną próbę zerwania ze swoim dotychczasowym wizerunkiem. Miała im w tym pomóc metamorfoza, przeprowadzona przez specjalistów, ale przede wszystkim bardzo odważna sesja zdjęciowa.

- To będzie trudna akcja - zapowiadała Ewa Minge. - Będziecie miały na sobie napisy, słowa obelgi. Wszystko co złe, co was w życiu spotkało - dodała jurorka programu „#Supermodelka Plus Size". - Chciałabym, aby ta sesja była dla was formą oczyszczenia - podkreśliła.

„Brudas”, „Locha”, „Śmieć”, „Grubas”, „Świnia”, „Krowa”, „Maciora”, „Beka”, „Paszczur”, „Słoń”, „Klucha” - to tylko niektóre z napisów, jakie pojawiły się na ciałach modelek.

Dziewczyny „przyozdobione" w takie sformułowania stanęły przed obiektywem aparatu, a sesja realizowana była... na jednej z ulic miasta.

Efekt był piorunujący. Ta swoista manifestacja wzbudzała duże zainteresowanie przechodniów, którzy nie mogli zrozumieć, jak można było szykanować i obrażać tak atrakcyjne kobiety. - Są tak apetyczne, że przykuwają uwagę. Sexy! - mówiła jedna z przyglądających się sesji pań. Jurorzy wydawali się być zadowoleni z całej akcji. Najbardziej spodobały się im Julita i Joanna.

Po zakończeniu pierwszej próby charakterów, dziewczyny mogły się wprowadzić do domu modelek.

- Piękny, wygląda jak dom księżniczki - oceniła jedna z nich. Zobacz budynek „oczami” Rafała Maślaka:

Zachwyt, zadowolenie oraz upragniony odpoczynek. Chwila wytchnienia przydała się przyszłym królowym wybiegu. Następny dzień także miał obfitować w emocje.

Z samego rana do budynku zawitał Rafał Maślak i zabrał finalistki na spotkanie z ikoną mody - Violą Piekut, jedną z najlepszych polskich projektantek. Dziewczyny miały wziąć udział w pokazie sukien ślubnych. Reakcje były skrajne, bo przymiarki stanowiły rodzaj wyzwania dla modelek. Towarzyszyły temu wzruszenia, zabawa, ale przede wszystkim ciężka praca.

Podobnie było podczas spotkania z wizażystką Anną Orłowską oraz stylistą fryzur Claudiusem. Wszyscy na planie uwijali się w pocie czoła i... nożyczek, a najbliższe minuty miały decydować o nowym wyglądzie kandydatek. - Supermodelka nie mówi „nie”, nawet jeśli ktoś chce ją ogolić na łyso - klarowała Ewa Minge uczestniczkom, które oponowały przed zmianą fryzury.

Metamorfozy finalistek „#Supermodelka Plus Size” - ZOBACZ ZDJĘCIA „przed i po”

Zwieńczeniem odcinka był pokaz mody ślubnej. - Pełna koncentracja i do boju - zagrzewał dziewczyny Rafał Maślak. Wszystkiemu przyglądali się nie tylko czujni i wrażliwi na każdy szczegół jurorzy. Na widowni obecni byli również bliscy uczestniczek, co dodatkowo mobilizowało, ale także stresowało modelki.

Wszystkie kandydatki bardzo się starały, ale nie wszystkie mogły przejść dalej. Decyzją jury z programem pożegnały się Paulina, Agnieszka i Natalia.

Oglądaj w IPLA.TV: „#Supermodelka Plus Size” - odcinek 3

#Supermodelka Plus Size” w każdą środę o godz. 20:40 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
„#Supermodelka Plus Size”: Ona nie wierzyła w miłość
„#Supermodelka Plus Size”: Oto nowy początek
„#Supermodelka Plus Size”: Komercyjny pokaz mody
Ewa Zakrzewska zwierzyła się Krzysztofowi Ibiszowi
Oto finalistki pierwszej edycji „#Supermodelka Plus Size”
„#Supermodelka Plus Size”: One są wyjątkowe!
„#Supermodelka Plus Size”: Zobaczcie te dziewczyny!

Komentarze