2017-08-10

25 lat Classic podczas Disco Pod Gwiazdami

- Chcemy grać kolejne ćwierć wieku - mówi Robert Klatt dla POLSAT.PL. Lider legendarnego zespołu opowiedział o planach na przyszłość oraz fenomenie muzyki disco polo. Classic ma tysiące fanów, którzy już nie mogą doczekać się ich jubileuszowego występu na festiwalu „Disco Pod Gwiazdami” w Stężycy.

Grupa Classic wydała dotychczas 12 albumów, na których znalazły się takie hity jak: „Jolka, Jolka”, „Hej czy Ty wiesz”, „Zabrałaś mi lato” czy „Jeszcze dzień, najwyżej dwa”. 25 lat aktywności muzycznej grupy Roberta Klatta zbiega się z 25-leciem Telewizji POLSAT.

- W jakich nastrojach jesteście przed sobotnim występem w Stężycy?
- Zjada nas lekka trema. Na festiwalu i antenie Polsatu będziemy mieć swój jubileusz. Grupa Classic obchodzi 25-lecie istnienia. To dla nas bardzo istotny moment. To już ćwierć wieku na scenie!

- Które z utworów zaśpiewacie?
- Mogę zdradzić, że będą to zarówno piosenki dobrze znane naszym słuchaczom, jak i nowe kompozycje.

- Jakie są plany grupy Classic na najbliższą przyszłość?
- Chcemy grać kolejne dwadzieścia pięć lat. Wciąż powstają nowe piosenki, a szykujemy się także do nagrania kolejnej płyty. Kilka utworów mamy już przygotowanych. Koncertowo też nie odpoczywamy. Wciąż jesteśmy aktywni i obecni na scenie.

- Muzyka disco polo przeżywała swoje wzloty i upadki. Teraz możemy obserwować renesans tego gatunku muzyki tanecznej. Z czego wynika jej popularność?
- Na sprawę trzeba patrzeć w kilku aspektach. Fani disco polo, przy których powstawał ten ruch, już są dorośli. Sami mają dzieci, a one zapewne były chowane przy tej muzyce. Druga rzecz, to odbiór tego gatunku. Nikt już nie mówi, że bycie fanem disco polo to obciach. Pewną specyfiką nurtu jest także to, że wykonawcy disco polo to otwarci ludzie, którzy nie chowają się przed swoimi odbiorcami za grupą ochroniarzy. Tutaj albo ktoś „kupuje” artystę takim, jakim on jest, albo nie. Publiczność, jak chyba nigdzie indziej, sama weryfikuje tu danego muzyka czy zespół. To prawdziwy fenomen.

- Dzisiaj mówimy o disco polo, a kiedyś określało się taką twórczość mianem muzyki chodnikowej. Niewątpliwie wpływ na to miał sposób dystrybucji - kasety na rozkładanych łózkach. Czy teraz rolę kaset przejął internet? Teledyski wiodących wykonawców osiągają wielomilionowe wyświetlenia.
- Sposób odbioru i konsumpcji muzyki jako takiej niewątpliwie się zmienił. Na pewno, szczególnie młodzi ludzie, funkcjonują dziś w dużej mierze w internecie. Także artyści nie są ograniczeni wcześniej znanymi granicami. Łatwiej jest dotrzeć do swoich odbiorców. YouTube jest bardzo ważnym elementem funkcjonowania muzyków. Kilkadziesiąt milionów odsłon przekłada się na konkretne pieniądze dla twórcy. Pamiętajmy o tym, że płyty w XXI wieku sprzedają się zwyczajnie słabo. Dźwięków słucha się w sieci, a jeśli ktoś kupuje płyty, to zwykle są to składanki, bez względu na styl muzyczny jaki preferuje.

Rozmawiał Michał Pogodowski

Disco Pod Gwiazdami w sobotę 12 sierpnia od godz. 20:05 i niedzielę 13 sierpnia od godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także
„Wszystko czego dziś chcę” na festiwalu w Stężycy
Kayah: Przede mną bardzo pracowity czas
Disco Pod Gwiazdami 2017. Już 12 i 13 sierpnia!