2017-06-15

Polska - Rosja 0:3 w meczu Ligi Światowej

0

Biało-Czerwoni źle rozpoczęli decydujący etap rywalizacji o awans do Final Six. Fani zgromadzeni w katowickim Spodku oraz oglądający transmisję na Polsacie mocno wierzyli, że reprezentacja Polski wykona pierwszy z ostatnich trzech kroków do elitarnej „szóstki” Ligi Światowej.

- Rosjanie to drużyna bardzo młoda, ale z olbrzymim potencjałem fizycznym, więc będziemy musieli dostosować do nich troszeczkę inny system siatkówki - mówił Polsat Sport przed meczem Piotr Gruszka, asystent trenera Ferdinando de Giorgiego. - Przygotowujemy się jak do każdego innego meczu i wierzymy w to, że pogramy i pokażemy dobrą siatkówkę przed naszą publicznością - dodał.

Apodyktyczny i anonimowy trener Siergiej Szlapnikow, który w przeszłości pełnił funkcję szkoleniowca rosyjskich drużyn młodzieżowych oraz zespół bez wielu znanych zawodników, takich jak Maksym Michajłow, Dmitrij Muserski, Aleksandr Butko czy Siergiej Grankin. To stan faktyczny przebudowywanej kadry Rosji przed pierwszym meczem z Polską w Lidze Światowej 2017. Czy było się czego obawiać? Niestety tak!

Polska wyszła na parkiet w Spodku w składzie: Dawid Konarski, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Bartosz Kurek, Mateusz Bieniek, Bartłomiej Lemański oraz na libero Paweł Zatorski. Do pierwszej przerwy technicznej było 8:7 dla nas, potem nawet 14:11, ale goście wyszli na 16:19 i finisz tej partii był bardzo nerwowy, a do tego zakończył się przegraną 22:25. Mocno podcięło to skrzydła naszym orłom…

- Nie mamy czym postraszyć Rosjan - narzekali w drugim secie komentatorzy Tomasz Swędrowski i Wojciech Drzyzga, relacjonujący mecz na antenie Polsatu.- Co się wyprostujemy, to nas przygina - zwracali uwagę na nierówną formę, wskazując także na brak sprytu oraz pomysłu w ekipie Biało-Czerwonych. Efekt takiej gry? Na drugą przerwę techniczną Polska schodziła z wynikiem 11:16, a kompletnie rozbity zespół zakończył tę część meczu 17:25. Siła ataku i moc zagrywki zdecydowanie była po stronie Rosji. Do tego mnóstwo błędów i punktowych prezentów.

Trzecie rozdanie długo było wyrównane, ale nie udało się przedłużyć szans. Ostatnie minuty znów należały do gości i mecz ostatecznie zakończył się 0:3. To Rosja może cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w Polsce, trzeciego w tych rozgrywkach.

Kolejny mecz Biało-Czerwonych w sobotę 17 czerwca z Iranem, który w czwartek przegrał 0:3 z USA. Sytuacja w tabeli mocno się skomplikowała i turniej Final Six w Kurytybie bardzo się oddalił.

Polska - Iran w sobotę 17 czerwca od godz. 20:00 (studio) w Telewizji POLSAT.

Polska - USA w niedzielę 18 czerwca od godz. 20:00 (studio) w Telewizji POLSAT.

Komentarze