2017-04-25

Stanisława Celińska była gościem w „Demakijażu”

0

Wybitna aktorka uchyliła rąbka tajemnicy dotyczącego jej życia i twórczości. Sekrety młodości, trauma wojny i rola najbliższych. To kilka wątków podjętych przez Krzysztofa Ibisza. Obecnie Stanisława Celińska, wciąż aktywna zawodowo, szuka nowych ścieżek rozwoju.

Urodziła się w Warszawie, dźwigającej się po wojennej traumie, a dorastała w rodzinie muzyków - pianisty i skrzypaczki. Mieszkała na warszawskiej Pradze, gdzie jej „dziki charakter” starała się ujarzmić babcia. Ale to właśnie ten temperament okazał się siłą napędową jej wielkiego aktorstwa. Na deskach teatru zadebiutowała jeszcze w trakcie studiów. Na dużym ekranie po raz pierwszy pojawiła się u boku samego Daniela Olbrychskiego w „Krajobrazie po bitwie” w reżyserii Andrzeja Wajdy. Zdolna i pracowita, szybko została doceniona przez najwybitniejszych twórców polskiego kina. Grała u Juliusza Machulskiego, Krzysztofa Zanussiego, Kazimierza Kutza czy Barbary Sas.

Do dziś nie przestaje być aktywna - śpiewa, nagrywa, koncertuje. Jej występy gromadzą rekordową publiczność. W 2015 roku sprzedała najwięcej płyt w Polsce! Uwielbia dzielić się sobą z widownią, która nieprzerwanie jej potrzebuje. - Chciałam inaczej przemówić do ludzi. Nie wrzaskiem. Szeptem. Potrzebne były teksty - mówi bohaterka „Demakijażu”. - Nie przyszło mi do głowy, że to będzie aż tak popularne - dodaje artystka. - Ten sukces dzielą ze mną autorzy tekstów, ośmiu muzyków na scenie. To praca zespołowa - podkreśla.

W programie we wzruszający sposób popularna aktorka opowiedziała o swoich rodzicach i ich wojennych losach. - Tata dorwał mamę na łące kwiatów. I ja powstałam - powiedziała Stanisława Celińska. - Czy można powiedzieć, że ukształtowała panią nędza i sztuka? - zapytał gospodarz „Demakijażu”. - Zdecydowanie - odparła artystka.

Wybitna aktorka 29 kwietnia obchodzi 70. urodziny. Jej życie było pełne spektakularnych wzlotów i upadków. Szczerze opowiedziała o swoim trudnym dzieciństwie, nieudanym małżeństwie, wymarzonym aktorstwie, ale także o chorobie alkoholowej. - Kiedy pani poczuła, że coś jest nie tak, że traci pani kontrolę? - zapytał prowadzący. - Zawalałam swoje sprawy. Nie przyjechałam na plan filmowy, a wszyscy na mnie czekali. Nie pojechałam do radia na audycję. Zobaczyłam, że się zapętlam, że jest niedobrze - odpowiedziała szczerze Stanisława Celińska. - Ludzie wiedzieli o tym, czy dało się to ukrywać? - dopytywał Krzysztof Ibisz. - W pewnym momencie to już powiedzieli, że nic ze mnie nie będzie. Minęło już prawie trzydzieści lat. To jest taki temat, że już nie chce mi się o nim mówić, ale robię to ku przestrodze i ze względu na świadectwo. Bo jestem takim cudem… to znaczy cudem z tego wyszłam - podkreśliła.

Ten bagaż, często dramatycznych osobistych doświadczeń sprawił, że dziś jest silna, czuje się spokojna, spełniona i wolna. Jakiś czas temu założyła firmę, śpiewa i po prostu jest szczęśliwa. - Uważam, że co siedem lat człowiek się zmienia - uważa Stanisława Celińska. - Szczęście to działanie - dodaje.

Michał Pogodowski

Demakijaż” we wtorki o godz. 22:00 tylko w POLSAT CAFE.

Zobacz także:
Poznaj niezwykłą moc królowej polskiej piosenki
Magdalena Lamparska nie dusi w sobie emocji
Cleo: Zawsze onieśmielałam mężczyzn. Bali się...
Otylia Jędrzejczak o swoich wzlotach i upadkach
Kulisy amerykańskiego snu Katarzyny Wołejnio
Jakie sekrety skrywa Magdalena Cielecka?
Jessica Mercedes Kirschner nie boi się krytyki

Komentarze