- Legenda, czyli Panas, Świr, czyli Wojtek, Grubaska to ja, a Ela... Ela jest cudowna, potrafi „przy... piptolić” komuś, ale zarówno potrafi być tak miła i fajna... Jest sprawiedliwa po prostu - opowiada w żartobliwy sposób o jury Ewa Farna. Trzeba przyznać, że szybko złapali „chemię” i tworzą barwny, ale też bardzo fachowy kwintet. Nic nie umknie ich uwadze, a do tego mówią wprost to co czują i myślą. Zabawni, wrażliwi i odpowiedzialni. W pierwszej fazie programu losy uczestników są w ich rękach!
Nikt nie ma wątpliwości, że estradową legendą w tym gronie jest frontman Lady Pank. Jak się okazuje wzbudza on respekt nie tylko wśród uczestników. - Pracuję z Januszem P., czyli Januszem Panasewiczem, który jest idolem mym absolutnym - mówi Wojtek Łuszczykiewicz, który już jako dziecko go uwielbiał, ale nigdy nie miał okazji poznać, a kiedy już poznał, to udzielił krótkiego i dobitnego komentarza: „to był czad”.
- Tak naprawdę pierwsza płyta polskiego zespołu, którą miałem, to „Lady Pank”. Jako sześciolatek biegałem po schodach i śpiewałem „Mniej niż zero” - wspomina i dodaje, jak trudno było mu się przełamać w pierwszym kontakcie. - Pierwszy dzień był taki, że nie wiedziałem czy mówić mu na „Pan”, czy być bardzo grzeczny, czy mogę zażartować... Teraz już wiem, że mogę. To łechce moją próżność. Ciekawe, czy Janusz Panasewicz pożyczyłby mi stówę, skoro tyle razy powiedziałem o nim, że jest moim idolem - śmieje się wokalista Video.
„Idol” od 15 lutego w każdą środę o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
Pani Eli bardzo brakowało „Idola”! Wam także?
On nie śpi w nocy, a ona nie ma z tym problemu
Ewa Farna rozpłakała się w pierwszym odcinku!
Maciej Rock: To będzie piękna edycja „Idola”
Dramatyczny apel jurorów „Idola”: Nie róbcie tego!
Wiemy w kim kocha się Elżbieta Zapendowska
Ewa Farna: Moją ulubioną gwiazdą z „Idola” jest…
Co o kandydatach na „Idola” sądzą jurorzy?
„Idol” powraca! Kultowy program już od 15 lutego!
Janusz Panasewicz: Idol musi mieć osobowość