Zespół NEO, który tworzy czterech przystojnych chłopaków, podbija serca nastolatek. Okazuje się, że muzycy są fanami kulinarnego show Polsatu i na własnej skórze doświadczyli piekielnych emocji!
- Oglądam „Hell's Kitchen” od pierwszej edycji i bardzo chciałem pojawić się w piekielnej restauracji. No i udało się. Szliśmy z nastawieniem, że kucharze „Hell’s Kitchen” czymś nas zaskoczą. Muszę przyznać, że było bardzo gorąco - mówi tajemniczo Hubert Jabłoński z zespołu NEO.
Podczas wizyty na planie „Hell's Kitchen” zespołowi NEO udzieliły się piekielne emocje. W pewnym momencie chłopaki zastanawiali się, czy nie uciekać z restauracji. Dlaczego?
- Byliśmy bardzo ciekawi nowego szefa „Piekielnej Kuchni”. Początkowo sprawił wrażenie bardzo spokojnej osoby, ale kiedy w pewnym momencie po kuchni zaczęły latać naczynia, nie wiedzieliśmy czy uciekać, czy siedzieć dalej przy stole. Jak się później okazało, uczestnicy wyprowadzili z równowagi Michała Brysia. Jego reakcja była dla nas bardzo zaskakująca, ale z drugiej strony nie dziwiliśmy się za bardzo. Sami niejednokrotnie daliśmy się we znaki naszym agentom, więc wiemy, że zarządzanie kilkoma osobami może czasem doprowadzić kogoś do furii. Szef Bryś to z pewnością konkretny facet i przydałby się nam taki "generał" do zarządzania naszym czasem i pracą, bo czasami codzienność się nam rozłazi. Pod tym względem bardziej przypominamy uczestników „Hell's...”, niż szefa - śmieje się Oli Kacprzyk.
Czy zespół NEO otrzymał dania przygotowane przez uczestników kulinarnego show?
„Hell's Kitchen - Piekielna Kuchnia” w każdy wtorek o godz. 20:05 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
Gwiazda reggae ocenia dania uczestników „Hell's Kitchen”
Michał Bryś napadnięty na ulicy!
Michał Bryś: Stres i presja, żeby być jeszcze lepszym
Nowy szef „Piekielnej Kuchni” w ogniu pytań